WTA Bukareszt: Pewne zwycięstwa Petry Cetkovskiej i Karin Knapp

Po sezonie na trawie tenisistki mogą szukać punktów w słabo obsadzonych turniejach o randze International. Jednym z nich są debiutujące zawody w Bukareszcie. O tytuł wciąż walczy Petra Cetkovska.

Piotr Wróbel
Piotr Wróbel

Turniej w Bukareszcie przejął licencję od turnieju w Budapeszcie głównie ze względu na niezwykły skok rankingowy Simony Halep, ale też ze względu na sporą grupę rumuńskich zawodniczek dobrze radzących sobie na najniższym szczeblu rozgrywek WTA. Chociaż grupa reprezentantek gospodarzy jest dość spora (na starcie stanęło osiem Rumunek) to warto zwrócić uwagę na kilka innych, ciekawie grających, pań.

Jedną z nich jest z pewnością Karin Knapp. Włoszka wpisała się w tym roku w pamięć meczem II rundy Australian Open przeciwko Marii Szarapowej, który przegrała po długiej walce 8:10 w trzecim secie. Później jej forma znacznie spadła, tylko od czasu do czasu osiągała przyzwoite rezultaty. BRD Buchareszt Open rozpoczęła z przytupem, oddała tylko cztery gemy Raluce Olaru. Rumunka została przełamana pięć razy a sama zabrała serwis Knapp tylko raz. 887. w rankingu tenisistka z Bukaresztu nie wykorzystała swojej szansy i będzie walczyła w deblu. Włoszka za to w kolejnej rundzie zmierzy się z Danką Kovinić.
Reprezentantka Czarnogóry w spotkaniu nastolatek zmiażdżyła w secie otwarcia Anett Kontaveit 6:1. Estonka nie radziła sobie z efektywnym serwisem Kovinić, 112. w rankingu zawodniczka zaserwowała sześć asów przy trzech podwójnych. W swoich gemach serwisowych wygrała 75 proc. piłek. W drugiej partii Estonka zaczęła walczyć, ale po godzinie i 13 minutach musiała uznać wyższość rywalki, która zwyciężyła 6:1, 6:4.

W 1/8 finału znalazła się również turniejowa "siódemka" Petra Cetkovska. Czeszka dominowała w spotkaniu przeciwko nadziei rumuńskich fanów, Alexandrze Cadantu. Jednak nie była to batalia dwóch dobrze serwujących zawodniczek, w meczu doszło do ośmiu przełamań, z czego sześć razy straciła serwis Rumunka. 29-latka zza południowej granicy Polski w tym sezonie radzi sobie przyzwoicie, omijają ją kontuzje, dzięki temu wróciła do czołowej setki i pnie się ku górze. O ćwierćfinał zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Kiki Bertens - Irina Begu.

W najkrótszym meczu dnia specjalistka od gry na ziemi, Silvia Soler-Espinosa rozbiła w 62 minuty Sesil Karatanczewą. Bułgarka miała tradycyjnie ogromne problemy z serwisem (popełniła dziewięć podwójnych błędów, bez asów), na dodatek nie potrafiła sobie poradzić z wysoko bitymi piłkami Soler-Espinosy. Hiszpanka w tym sezonie osiągnęła już jeden finał na nawierzchni ceglanej, w Strasburgu. Uległa wtedy w finale Monice Puig.

W 1/8 finału są również Aleksandra Krunić, która pokonała Aleksandrę Panową po trzysetowym spotkaniu oraz Elica Kostowa. Bułgarska kwalifikantka pokonała francuską piękność Alize Lim.

BRD Bucharest Open, Bukareszt (Rumunia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 8 lipca

I runda gry pojedynczej:

Karin Knapp (Włochy, 4) - Raluca Olaru (Rumunia, WC) 6:1, 6:3
Petra Cetkovská (Czechy, 7) - Alexandra Cadantu (Rumunia) 6:3, 6:2
Aleksandra Krunić (Serbia) - Aleksandra Panowa (Rosja) 4:6, 6:3, 6:1
Elica Kostova (Bułgaria, Q) - Alizé Lim (Francja) 3:6, 6:4, 7:5
Danka Kovinić (Czarnogóra) - Anett Kontaveit (Estonia, Q) 6:1, 6:4
Silvia Soler-Espinoza (Hiszpania) - Sesil Karatanczewa (Bułgaria, Q) 6:2, 6:1


Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×