WTA Montreal: Powtórzyć sukces z Melbourne, Radwańska gra z Azarenką o półfinał

Po siedmiu miesiącach od ćwierćfinałowego starcia w Australian Open Agnieszka Radwańska znów zmierzy się Wiktorią Azarenką. Tym razem stawką ich pojedynku będzie półfinał zawodów WTA w Montrealu.

Najlepsza polska tenisistka występ w turnieju Rogers Cup rozpoczęła od dwusetowego triumfu nad Barborą Zahlavovą-Strycovą, by dwa dni później stoczyć zacięty bój z Sabiną Lisicką. Reprezentantka Niemiec sprawiła sporo problemów Polce, ale nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Krakowianka sporo skorzystała na słabej postawie rywalki, która zanotowała aż 52 błędy niewymuszone. Ostatecznie oznaczona "trójką" zawodniczka wygrała nocne starcie 6:1, 3:6, 6:3.

W piątkowy wieczór czasu lokalnego Agnieszka Radwańska zmierzy się z tenisistką, z którą ma niewiele miłych wspomnień. Polka i Wiktoria Azarenka spotykały się wcześniej ze sobą aż 16 i tylko czterokrotnie górą była krakowianka. Jednak ostatni ich pojedynek, w ćwierćfinale tegorocznego Australian Open, był prawdziwym popisem naszej reprezentantki, która zwyciężyła broniącą w Melbourne tytułu Białorusinkę 6:1, 5:7, 6:0.
[ad=rectangle]
Jaki był wówczas plan krakowianki, aby nie dopuścić do tego, by demony przeszłości powróciły? W pięciu poprzednich meczach Polka nie urwała Białorusince nawet seta. - Ciężko jest mówić o planie gry przeciwko komuś, kto może zrobić na korcie wszystko. Prawie każda piłka wraca, jest mało błędów. Więc starałam się grać agresywnie, nie na środek. Trzeba też było skupić się na serwisie. Starałam się wszystko mieszać i jak najwięcej odchodzić od linii, zmuszać ją do biegania. Ona jest zawodniczką bardzo konsekwentną. Więc oczywiście były drop szoty, loby, to jest moja gra i dzisiaj to bardzo dobrze funkcjonowało.

Tak było siedem miesięcy temu, a jak sytuacja obu pań wygląda obecnie? Radwańska po obiecujących występach w Madrycie i Rzymie zawiodła na kortach Rolanda Garrosa i Wimbledonu. W Stanfordzie Polka przegrała w II rundzie z Varvarą Lepchenko i choć nie dało się ukryć, że był to w jej wykonaniu bardzo słaby mecz, to sama tenisistka uważała ten start za udany. Azarenka natomiast powróciła do rywalizacji na tydzień przed Wimbledonem, a wcześniej przez ponad trzy miesiące leczyła uraz stopy, w wyniku którego wypadła ze ścisłej czołówki rankingu WTA. Tenisistka z Mińska szybko pożegnała się z rozgrywanymi na trawie imprezami w Eastbourne oraz Wimbledonie, a na kortach twardych w Stanfordzie lepsza od niej była Venus Williams.

Występ w Rogers Cup Azarenka rozpoczęła od pojedynku z Alize Cornet, w którym Francuzka zdołała co prawda zabrać jej seta, ale w decydującej partii nie była już w stanie powrócić do gry. W czwartkowy wieczór eks liderka kobiecego rankingu nie dała żadnych szans Heather Watson i po raz pierwszy od Australian Open awansowała do ćwierćfinału. - Zaczęłam to spotkanie bardzo dobrze i grałam konsekwentnie aż do samego końca. Byłam agresywna i świetnie się poruszałam. Z całą pewnością zaprezentowałam się lepiej niż w moim pierwszym meczu, ponieważ byłam w stanie wykorzystać znacznie więcej swoich szans - wyznała w czwartek 25-latka z Mińska.

Na jeszcze większą poprawę swojej gry liczy także Radwańska: - Ciągle chcę się poprawiać i czynić postępy z meczu na mecz. Z pewnością potrafię grać bardziej konsekwentnie, agresywniej, dobrze umieszczać piłkę w korcie, częściej ruszać do przodu i wykorzystywać swoje okazje. Jeśli 25-letnia krakowianka zaprezentuje te cechy w piątkowy wieczór, to będzie w stanie pokonać Azarenkę i awansować do półfinału kanadyjskich zawodów. Jeśli tego nie uczyni, to w poniedziałek po raz pierwszy od 2012 roku znajdzie się poza Top 5 rankingu WTA. Wika natomiast niezależnie od wyniku tego starcia powróci do najlepszej "10".

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,440 mln dolarów
piątek, 8 sierpnia

ćwierćfinał:
kort centralny, nie przed godz. 2:00 czasu polskiego

Agnieszka Radwańska (Polska, 3)bilans: 4-12Wiktoria Azarenka (Białoruś, 8)
5 ranking 11
25 wiek 25
173/56 wzrost (cm)/waga (kg) 183/70
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Kraków miejsce zamieszkania Mińsk
Tomasz Wiktorowski trener Samuel Sumyk
sezon 2014
37-14 (37-14) bilans roku (główny cykl) 10-6 (10-6)
finał w Indian Wells najlepszy wynik finał w Brisbane
3-2 tie breaki 1-3
119 asy 33
1 823 807 zarobki ($) 442 010
kariera
2005 początek 2003
2 (2012) najwyżej w rankingu 1 (2012)
441-186 bilans zawodowy 401-147
13/6 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 17/15
15 993 816 zarobki ($) 23 796 452

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Wiktorią Azarenką (główny cykl):

RokTurniejEtapZwyciężczyniWynik
2006 Wimbledon I runda Radwańska 7:5, 6:4
2007 Luksemburg I runda Azarenka 4:6, 7:5, 6:1
2008 Stuttgart II runda Azarenka 6:1, 7:5
2009 Mistrzostwa WTA faza grupowa Radwańska 4:6, 7:5, 4:1 i krecz
2010 Dubaj półfinał Azarenka 6:3, 6:4
2010 Eastbourne I runda Azarenka 7:6(2), 6:1
2011 Indian Wells IV runda Azarenka 4:6, 6:3, 7:6(3)
2011 Tokio półfinał Radwańska 6:3, 4:6, 6:2
2012 Sydney półfinał Azarenka 1:6, 6:3, 6:2
2012 Australian Open ćwierćfinał Azarenka 6:7(0), 6:0, 6:2
2012 Ad-Dauha półfinał Azarenka 6:2, 6:4
2012 Indian Wells ćwierćfinał Azarenka 6:0, 6:2
2012 Stuttgart półfinał Azarenka 6:1, 6:3
2012 Madryt półfinał Azarenka 6:2, 6:4
2013 Ad-Dauha półfinał Azarenka 6:3, 6:3
2014 Australian Open ćwierćfinał Radwańska 6:1, 5:7, 6:0
Komentarze (51)
avatar
crzyjk
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DAY 8 - SATURDAY, AUGUST 9 Czytaj całość
avatar
atenaneta
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
cud miód i orzeszki oraz wpieniona Azarenka (to jest to!) 
avatar
prediger89
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na takie mecze to można zarywać noce :) Wspaniały mecz Agnieszki. A to pomiatanie Azarenki po korcie to można godzinami oglądać. Papa Vika! 
avatar
Aashi
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękny obrazek! Brawo Aga :) 
avatar
RobertW18
9.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przyjemniej by było oglądać zwycięstwo nad p. Azarenką w pełni jej sił, ale jednak to zwycięstwo też cieszy :)