- To był świetny mecz. Dwie godziny walki, długich wymian i zaciętej gry. Musiałam wybiegać to zwycięstwo, bo Jekaterina jest tak dobra. Trzeba było dać z siebie 100 proc. - powiedziała po meczu dla WTA Agnieszka Radwańska, która w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu pokonała 7:6(1), 7:6(3) Jekaterinę Makarową.
Leworęczna Rosjanka pięciokrotnie była wcześniej rywalką Polki w zawodach głównego cyklu. Pierwsze trzy starcia wygrała krakowianka, ale dwa kolejne mecze, w US Open 2013 i Wimbledonie 2014, zapisała na swoje konto tenisistka z Moskwy. W piątek starsza z sióstr Radwańskich wyrównała rachunek za tegoroczną porażkę z Makarową na wimbledońskich trawnikach. - Byłam lepsza o zaledwie kilka punktów. Naprawdę bardzo się cieszę z tego zwycięstwa - podkreśliła.
[ad=rectangle]
W niedzielnym finale turnieju Rogers Cup Agnieszka Radwańska spotka się z Venus Williams i będzie to ich dziewiąty pojedynek na zawodowych kortach. Utytułowana Amerykanka prowadzi w tej konfrontacji 5-3, ale dwa ostatnie mecze, w Miami i Roland Garros 2012, padły łupem najlepszej obecnie polskiej tenisistki. - Uważam, że Venus jest teraz na topie. Oglądałam jej półfinał i inny mecz sprzed kilku dni. Ona gra w tym tygodniu niesamowicie. Pokonać ją nie będzie łatwo. Ale to finał, obie będziemy walczyć i zobaczymy, jakie będzie rozstrzygnięcie - zakończyła Radwańska.
Agnieszka tak biega, że gdyby za kortem wysypany był piasek, to nie było by widać na nim śladów tego biegania.