Ana Ivanović symulowała problemy ze zdrowiem? "To była dziwna sytuacja"

Ana Ivanović po trzysetowej walce okazała się lepsza od Marii Szarapowej w półfinale turnieju WTA Premier 5 w Cincinnati. Po meczu sporo dyskusji wywołały problemy zdrowotne Serbki z trzeciego seta.

- Nie otrzymałam jasnej odpowiedzi odnośnie tego, co się wtedy wydarzyło. Mogła wówczas odczuwać niepokój lub też było to coś innego. Nie jestem nawet do końca pewna, po co sprawdza się ciśnienie tętnicze w takim momencie. Po tym wszystkim zagrałyśmy bardzo długi punkt i wszystko wyglądało z nią dobrze - powiedziała po meczu Maria Szarapowa.

Do zdarzenia doszło w drugim gemie trzeciego seta, przy serwisie Rosjanki. Szarapowa wygrała punkt na 15-15, po czym Ana Ivanović z grymasem bólu zeszła z kortu. Serbce natychmiast udzielona została pomoc medyczna. Po meczu była liderka rankingu WTA stwierdziła, że było to tylko lekkie naciągnięcie ścięgna.
[ad=rectangle]
- Czas tego zdarzenia był dosyć dziwny. To wszystko stało się tak nagle. Sama nie wiedziałam, jak się mam zachować, ponieważ zazwyczaj w takiej sytuacji korzysta się przerwy medycznej. W tym wypadku tak się jednak nie stało i musiałam wznawiać grę przy stanie 15-15. Moment wystąpienia tego zdarzenia był zatem dziwny, a ona po tym wszystkim wyglądała dobrze - dodała Szarapowa.

Rosjanka przegrała ostatecznie z Serbką 2:6, 7:5, 5:7, a kiedy oddała serwis w ósmym gemie trzeciej partii, pozwoliła sobie na uszczypliwość, sugerując sędziemu głównemu, że jej rywalce znów powinno zmierzyć się ciśnienie. Zapytana o to, czy w przypadku skorzystania z przerwy medycznej w trakcie gry, powinno się stracić gema, Szarapowa odpowiedziała: - To brzmi trochę głupio, więc sama nie wiem. To nie ja ustalam przepisy. Po minucie wyglądała dobrze, wcześniej jednak tak nie było. Wygrałam co prawda tego gema, ale to całe zdarzenia wprowadziło do naszego pojedynku coś nowego. Nagle następuje przerwa i nie ma się pewności, co się dzieje. Nie sądzę, by oni sami wiedzieli, co się tak naprawdę wydarzyło - zakończyła Rosjanka.

Źródło artykułu: