Tomas Berdych przeprosił za atak złości, Czech chciałby współpracować z Ivanem Lendlem

Tomas Berdych przeprosił sędzię Louise Engzell za słowa, jakie wypowiedział pod jej adresem w czasie ćwierćfinału US Open. Czech przyznał też, że chciałby nawiązać współpracę z Ivanem Lendlem.

W ósmym gemie trzeciego seta ćwierćfinału US Open 2014 Tomas Berdych długo nie mógł się pogodzić z decyzją sędziującej mecz Louise Engzell. W jednej z akcji Czech dobiegł do zagrania Marina Cilicia, odegrał piłkę, lecz szwedzka arbiter uznała, że nim Berdych wykonał uderzenie, piłka po raz drugi dotknęła kortu.
[ad=rectangle]
Reprezentant naszych południowych sąsiadów ruszył z pretensjami do Engzell. - Mówisz poważnie, czy po prostu spędziłaś za dużo czasu na słońcu? Czy Ty kiedykolwiek trzymałaś rakietę w ręku? Piłka dostała takiej rotacji, że niemożliwym jest, aby drugi raz dotknęła kortu. Popełniłaś straszny błąd - mówił Berdych, ale powtórki telewizyjne nie pozostawiły wątpliwości, że Szwedka podjęła właściwą decyzję.

Gdy emocje opadły, Berdych przeprosił Engzell za swoje zachowanie. - To moje osobiste przeprosiny dla pani sędzi. Ona miała racje. Moje emocje wzięły górę. Przepraszam za to - napisał na Twitterze.

Tymczasem po porażce z Čiliciem czeski tenisista przyznał, iż chciałby współpracować z Ivanem Lendlem, który w marcu zakończył zakończył kooperację z Andym Murrayem. Obecnym trenerem Czecha jest Tomáš Krupa, pod wodzą którego Berdych zagrał w finale Wimbledonu (2010 rok) i stał się graczem że ścisłej światowej czołówki, lecz 28-latek z miejscowości Valašské Meziříčí uważa, że przy Lendlu mógłby jeszcze bardziej rozwinąć swoje umiejętności. - Potrzebuję do tego odpowiedniej chwili i sądzę, że ona właśnie nadeszła. Trzymajcie kciuki - powiedział tajemniczo najlepszy czeski tenisista.

Źródło artykułu: