Bez wątpienia to nie był dzień Niemca, który w 2003 roku był finalistą Australian Open. Najbardziej utytułowany zawodnik tegorocznego turnieju apogeum swojej formy już dawno ma za sobą. Dotychczas radził sobie całkiem nieźle, ale w dużej mierze była to zasługa wsparcia przez rodziców.
- Od czasu jak mój trener miał zawał, na turnieje jeżdżę sam. Jeżeli rodzice mogą przyjechać to mnie wspierają - tłumaczył.
Tak też było we Wrocławiu. Państwo Schuettler byli, ale tylko do wczoraj. Niemiec dzisiaj zagrał zupełnie inny tenis. W pierwszym secie był zagubiony i przegrywał już 0-4. Melzer miał nawet szansę na 0-5, ale Rainer ocknął się i zaczął walczyć. Sił wystarczyło mu jednak na wygranie w tym secie tylko trzech gemów.
W drugim secie walka była bardzo wyrównana. Tenisiści pewnie zwyciężali w gemach, które serwowali. Melzerowi dopiero pod koniec partii udało się przełamać Schuettlera i to zadecydowało o końcowym zwycięstwie.
W finale turnieju, który odbędzie się jutro o godz. 15.30 we wrocławskiej hali Orbita (wstęp wolny) Austriak Jurgen Melzer zmierzy się z Belgiem Kristofem Vliegenem.
JURGEN MELZER (Austria)
Urodzony: 22 maja 1981 roku w Wiedniu
Zamieszkały: Deutsch-Wagram (Austria)
Wzrost: 182 cm, Waga: 75 kg
Gra: Lewą ręką
Profesjonalista od: 1999 roku
Trener: Joakim Nystrom
Najwyższa pozycja w rankingu ATP
w singlu: 28. (5.03.2007)
w deblu: 17. (19.03.2007)
Najwieksze osiągnięcia: zwycięzca 1 turnieju ATP Tour ? Bukareszt (2006), finalista 5 turniejów ATP Tour ? Newport (2003), St. Poelten (2003), Houston (2006), Metz (2006) i Las Vegas (2007); zwycięzca 2 i finalista 4 challengerów
Na korcie zarobił: 2.332.402 USD
