Hiszpańscy tenisiści krytykują decyzję federacji. Rafael Nadal: "Nie znam Gali Leon"

- Ta decyzja jest dziwna - mówi o wyborze Gali Leon na funkcję kapitana reprezentacji Hiszpanii w Pucharze Davisa Rafael Nadal. Jego koledzy z kadry oraz wujek Toni są równie krytyczni w opiniach.

Marcin Motyka
Marcin Motyka
Sensacyjny wybór Gali Leon na stanowisko kapitana reprezentacji Hiszpanii nie przypadł do gustu wielu ważnym osobom w hiszpańskim męskim tenisie. Rezydentka Barcelony, niegdyś tenisistka, przejęła stery Armady od Carlosa Moyi, ale jak na razie spotykają ją same krytyczne opinie. - Ta decyzja jest dziwna - nie krył zaskoczenia Rafael Nadal.
Jeszcze bardziej krytyczny był wujek i zarazem trener pierwszej rakiety Hiszpanii, Toni Nadal. - Lepiej byłoby, gdyby takie stanowisko objął ktoś z doświadczeniem w świecie męskiego tenisa. Nic do niej nie mam, nie wiem, jakie ma zdolności, i mam nadzieję, że sobie poradzi, ale w teorii ona jest osobą, która nie zna męskiego tenisa, ponieważ męski tenis to nie to samo co kobiecy, również jeśli chodzi o taktykę gry. Wszyscy jak jeden mąż są zgodni, że federacja powinna zachować ciągłość i w miejsce Moyi, który zastąpił na tym stanowisku Alexa Corretję, ponownie zatrudnić któregoś z byłych hiszpańskich tenisistów. - Nie znam jej i nie mam nic przeciw niej, ale zazwyczaj nominacja na kapitana reprezentacji w Pucharze Davisa była nagrodą dla byłych tenisistów, którzy mają za sobą wielką karierę - stwierdził Rafael Nadal, a jego wujek Toni dodał, że funkcja kapitana powinna zostać powierzona Juanowi Carlosowi Ferrero.

- Ta decyzja została podjęta bez konsultacji z nami, a zwykle prezes federacji pytał nas, tenisistów, o zdanie. Poprzednimi kapitanami byli nasi koledzy z kortów, więc było nam łatwiej - skarżył się Feliciano Lopez, uzupełniając, że tenisiści będą musieli zaakceptować kobietę w męskiej szatni.

- To zaskoczenie dla wszystkich. Nie tylko dlatego, że ona jest kobietą. To dla nas duża niespodzianka, bo federacja podjęła tę decyzję błyskawicznie i nie pytała nas o opinię - mówił David Ferrer, druga rakieta Hiszpanii.

A co na to sama Gala León? Całą sytuację nazywa "wywoływaniem niepotrzebnego zamieszania" oraz jest przekonana, że poradzi sobie w nowej roli. - Tenis to tenis. Jeżeli ktoś zna dobrze ten sport, poradzi sobie pracując i z kobietami, i z mężczyznami - powiedziała.

Kobieta kapitanem kadry na Puchar Davisa. "Nie jestem tu po to, aby wywołać seksistowski skandal"

Która ze stron konfliktu ma rację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×