WTA Pekin: Ostatnia prosta do Singapuru, Agnieszka Radwańska gra z Coco Vandeweghe
Już w sobotę Agnieszka Radwańska zainauguruje siódmy występ w turnieju w Pekinie. Rywalką krakowianki będzie Coco Vandeweghe.
Rok | Etap | Ostatnia rywalka | Wynik |
---|---|---|---|
2008 | I runda | Jie Zheng | 2:6, 3:6 |
2009 | finał | Swietłana Kuzniecowa | 2:6, 4:6 |
2010 | I runda | Andżelika Kerber | 7:5, 6:7(7), 5:7 |
2011 | tytuł* | Andrea Petković | 7:5, 0:6, 6:4 |
2012 | ćwierćfinał* | Na Li | 4:6, 2:6 |
2013 | półfinał | Serena Williams | 2:6, 2:6 |
* wolny los w I rundzie
China Open startuje w sobotę i Polka wyjdzie na kort już pierwszego dnia. Jej rywalką będzie Coco Vandeweghe, trenowana przez Macieja Synówkę, dawnego szkoleniowca Urszuli Radwańskiej. Będzie to dla krakowianki szansa na wygranie 450. meczu w zawodowej karierze oraz na zrobienie dużego kroku w kierunku Mistrzostw WTA. Amerykanka w tym sezonie zanotowała trzy bardzo dobre występy. W Miami jako kwalifikantka doszła do IV rundy, odprawiając po drodze Anastazję Pawluczenkową i Samanthę Stosur. W Den Bosch też przeszła przez sito eliminacyjne i wywalczyła pierwszy tytuł w głównym cyklu, w finale pokonując Jie Zheng. W Montrealu została pogromczynią Serbek, Any Ivanović i Jeleny Janković. Jako kwalifikantka doszła tam do ćwierćfinału i urwała seta Jekaterinie Makarowej.
Vandeweghe wywodzi się ze sportowej rodziny. Jej dziadek Ernest oraz wujek Kiki grali zawodowo w koszykówkę. Ten pierwszy występował w drużynie New York Knicks. Ten drugi grał w różnych drużynach, a później był dyrektorem generalnym Denver Nuggets, a następnie New Jersey Nets. Jej mama Tauna to dwukrotna olimpijka - z 1976 roku w pływaniu (gdyby nie bojkot igrzysk w 1980 również by wystąpiła) oraz z 1984 w siatkówce. Wujek Coco, Bruk, grał w siatkówkę plażową, a jej ciocia Heather grała w polo, choć faktycznie była na stypendium w Stanfordzie dla tenisa. W wywiadzie dla cyklu "Getting to Know" Vandeweghe mówiła, że ciocia nie mogła zostać lekarzem i w tym samym czasie grać w tenisa, więc wybrała polo. Jeśli zaś idzie o sprawy pozasportowe to babcia tenisistki, Colleen, to była miss Ameryki.Vandeweghe swój pierwszy mecz w WTA Tour rozegrała w San Diego, gdy miała 15 lat. W 2006 roku przegrała z Kateryną Bondarenko. - Naprawdę trudno było mi sobie uświadomić, co wtedy grałam - mówiła Vandeweghe w sierpniu tego roku w New Haven o tamtych doświadczeniach. - Tak naprawdę wtedy nie śledziłam tenisa. Nie uczyłam się go, bo ciągle chciałam grać w koszykówkę. Nic dziwnego, gdy w rodzinie ma się koszykarzy. Do tego Vandeweghe dorastała chodząc na mecze dwóch drużyn NBA z Los Angeles, Lakers i Clippers. Coco miała też styczność z innymi dyscyplinami sportu, jest choćby mistrzynią Long Island w zapasach do ośmiu lat.
Pierwsze ćwierćfinały w głównym cyklu Vandeweghe osiągnęła w 2010 roku w San Diego i Tokio. Rok później zadebiutowała w Top 100 rankingu. W 2012 roku zaliczyła w Stanfordzie finał jako pierwsza szczęśliwa przegrana z eliminacji od czasu Melindy Czink (Canberra 2005). Marzenia o zdobyciu tytułu musiała odłożyć, choć z Sereną Williams przegrała w dwóch zaciętych setach. W tym sezonie przeżywa swój najlepszy okres. Na początku lipca zadebiutowała w Top 50 rankingu, a po osiągnięciu ćwierćfinału w Montrealu znalazła się w czołowej "40".
Tegoroczne wyniki pokazują, jak wielką progresję poczyniła w swojej grze Vandeweghe. Przystępując do ubiegłorocznego US Open była klasyfikowana na 191. pozycji, teraz jest coraz bliżej Top 30. Radwańska musi się mieć na baczności, by do końca nie drżeć o prawo gry w Turnieju Mistrzyń (mogłaby jeszcze zagrać w Moskwie, ale tam zawsze szło jej jak po grudzie). Amerykanka to kolejna niezwykle agresywnie usposobiona zawodniczka, nie będąca w ścisłej czołówce, z którymi krakowianka w ostatnim czasie ma duże problemy.
Jeżeli Polka wróci do równowagi i będzie skuteczna oraz skoncentrowana na swoim tenisie, tak jak w pierwszych miesiącach sezonu oraz w Montrealu, wtedy podopieczna Macieja Synówki nie powinna jej zrobić krzywdy. Radwańska musi jednak zagrać tak, by nie pozwolić utalentowanej Vandeweghe uwierzyć, że może z nią wygrać. Bardzo wiele będzie zależało od jej serwisu oraz od tego, czy uda się jej wykorzystać jej taktyczny zmysł do autodestrukcji grającej siłowo rywalki, bo ostatnio takie zawodniczki spoza Top 30 mocno jej komplikują tenisowe życie.
China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,427 mln dolarów
sobota, 27 września
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) | bilans: 0-0 | Coco Vandeweghe (USA) |
---|---|---|
6 | ranking | 38 |
25 | wiek | 22 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 185/70 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Rancho Santa Fe |
Tomasz Wiktorowski | trener | Maciej Synówka |
sezon 2014 | ||
45-18 (45-18) | bilans roku (główny cykl) | 30-19 (21-12) |
tytuł w Montrealu | najlepszy wynik | tytuł w Den Bosch |
6-5 | tie breaki | 7-7 |
144 | asy | 282 |
2 386 951 | zarobki ($) | 404 776 |
kariera | ||
2005 | początek | 2008 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 38 (2014) |
449-190 | bilans zawodowy | 192-149 |
14/6 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/1 |
16 556 960 | zarobki ($) | 1 147 251 |