Inicjatorem rozgrywek jest Vijay Amritraj, gwiazda hinduskiego tenisa lat 80 XX wieku. W Champions Tennis League wystąpi sześć drużyn z sześciu hinduskich miast, które zostaną podzielone na dwie trzyzespołowe grupy i rozegrają przeciw sobie dwa mecze (jeden u siebie i jeden na wyjeździe). Zwycięzcy grup zagrają ze sobą w finale. Zmagania potrwają od 17 do 26 listopada.
[ad=rectangle]
Kadra każdego zespołu będzie składać się z sześciu zawodników - singlisty i singlistki z miejsc 5-25 w światowym rankingu, legendy tenisa, reprezentanta gospodarzy oraz hinduskiego juniora i juniorki z miasta, z którego pochodzi dana drużyna.
- Z Hinduską Federacją Tenisa (AITA) dyskutowaliśmy o tym pomyśle od wielu lat - przyznał Amritraj, dodając: - W końcu zdecydowaliśmy, że możemy wprowadzić poziom tenisowej rozrywki na nieznany dotąd w Indiach poziom.
Armitraj uważa, że CTL nie jest konkurencyjnym projektem dla International Premier League Tennis (IPTL), rozgrywek, których pomysłodawcą jest Mahesh Bhupathi i w których wystąpią m.in. Roger Federer, Novak Djoković, Serena Williams czy Pete Sampras. - Nasz projekt dotyczy tylko Indii i nie wezmą w nim udziału tenisiści z pięciu najwyższych pozycji w rankingu. Natomiast rozgrywki Mahesha będą rozgrywane na terenie całej Azji, więc nie sądzę, żebyśmy byli dla siebie konkurencją - powiedział 60-letni Hindus.
W rozgrywkach CTL wystąpią zespoły z Madrasu, Bangalore, Pune, Pendżabu, Delhi i Bombaju. Największymi gwiazdami zawodów będą Agnieszka Radwańska (zagra w drużynie Pune), David Ferrer, Venus Williams i Martina Hingis.
Składy drużyn zgłoszonych do Champions Tennis League:
Madras
: Martina Hingis, Michaił Jużny, Mark Philippoussis, Jeevan Nedunchezhiyan
Bangalore: Venus Williams, Feliciano Lopez, Thomas Enqvist, Ramkumar Ramanathan
Pune: Agnieszka Radwańska, Philipp Kohlschreiber, Pat Cash, Saketh Myneni
Pendżab: David Ferrer, Greg Rusedski, Somdev Devvarman, Garbine Muguruza
Delhi: Kevin Anderson, Jelena Janković, Juan Carlos Ferrero, Sanam Singh
Bombaj: Sergi Bruguera, Tommy Robredo, Alize Cornet, Sriram Balaji
Nie, dziękuję.