Podczas tegorocznego turnieju ATP w Miami w organizmie Daniela Brandsa wykryto mononukleozę. Jest to choroba wirusowa występująca najczęściej w dzieciństwie lub w okresie dojrzewania. Głównym jej objawem jest przewlekłe zmęczenie oraz ogólne osłabienie organizmu.
[ad=rectangle]
Niemiec zdecydował się kontynuować karierę, mając nadzieję, że choroba minie. - Pod koniec marca poznałem diagnozę, ale już wcześniej odczuwałem objawy. Zdecydowałem się grać dalej, licząc na to, że choroba mnie opuści bez potrzeby leczenia - opisywał Brands.
Ostatecznie niegdyś 51. rakieta świata musiała podjąć decyzję o przerwie od gry, aby całkowicie rozprawić się z mononukleozą. Obecnie Brands rozpoczyna treningi a ostatni oficjalny turniej rozegrał w lipcu, występując w Brunszwiku podczas turnieju rangi ATP Challenger.
Daniel Brands zamierza powrócić do gry podczas turnieju Erste Open rozgrywanego w Wiedniu, który odbędzie się w dniach 13-19 października. - Chcę wrócić do gry w połowie października, turniejem w Wiedniu. Na przygotowania mam dwa tygodnie. Nie liczę na dziką kartę od Austriaków, więc będę startował w kwalifikacjach. Później planuję występy w Challengerach - poinformował tenisista.
