10 gemów inaugurującej partii przebiegało w bardzo spokojnym tempie, a obie pary zgodnie wygrywały swoje podania. Pierwsze przełamanie zdobyły Irina Begu i Arina Rodionowa i gdy wydawało się, że set jest rozstrzygnięty, straty zostały odrobione przez Klaudię Jans-Ignacik i Kristinę Mladenović, a o losach tej odsłony zadecydował tie break.
[ad=rectangle]
Następnie sportową złością wykazały się przeciwniczki, które w decydującej rozgrywce okazały się lepsze, tracąc trzy punkty Rumunka i Australijka wygrały w pierwszej odsłonie 20 z 27 piłek rozgrywanych po pierwszym podaniu.
Druga partia miała zupełnie inny przebieg niż pierwsza. Polsko-francuska para całkowicie przejęła inicjatywę na korcie, wygrywając seta w 19 minut, nie tracąc ani jednego gema.
W super tie breaku toczyła się wyrównana rozgrywka aż do stanu 5-5, kiedy Begu i Rodionowa zdobyły trzy punkty z rzędu, znacząco przybliżając się do zwycięstwa. Chwilę później duet rumuńsko-australijski wypracował sobie trzy meczbole, wygrywając po wykorzystaniu pierwszego z nich.
Jans-Ignacik i Mladenović turniejem w Moskwie kończą swoją tegoroczną współpracę w głównym cyklu. Polka i Francuzka przegrały razem trzy spotkania, z których wszystkie rozstrzygały się w decydującym super tie breaku.
Kremlin Cup, Moskwa (Rosja)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 710 tys. dolarów
wtorek, 14 października
I runda gry podwójnej:
Irina Begu (Rumunia) / Arina Rodionowa (Australia) - Klaudia Jans-Ignacik (Polska) / Kristina Mladenović (Francja) 7:6(3), 0:6, 10-6