13 lat po wspaniałej wiktorii w Melbourne Park, gdzie Francuzi wygrali finał Puchar Davisa z Australią 3-2, a decydujący punkt zdobył w piątej grze Nicolas Escude, Trójkolorowi znów stają przed szansą na to, aby stać się najlepszą tenisową reprezentację globu. Od czasu wiktorii na antypodach Francja dwukrotnie jeszcze grała w daviscupowym finale, ale w obu przypadkach przegrywała (w 2002 roku z Rosją i w 2010 z Serbią). Teraz na własnym terenie w Lille w swoim 17. finale w historii podejmie marzącą o premierowym tytule i silną jak nigdy Szwajcarię. Będzie to 102. finał 103. edycji tych rozgrywek (w 1974 roku finał nie został rozegrany, ponieważ Indie, w proteście przeciw polityce apartheidu w RPA, nie przystąpiły do gry z reprezentacją z Czarnego Lądu).
Statystyka | Francja | Szwajcaria |
---|---|---|
Mistrzostwo | 9 | 0 |
Debiut | 1904 | 1923 |
Lata gry | 95 | 85 |
Mecze | 244 (159-85) | 159 (75-84) |
Lata w elicie | 32 (48-28) | 23 (12-22) |
Najwięcej wygranych gier | Pierre Darmon (47-21) | Jakob Hlasek (49-30) |
Najwięcej wygranych w singlu | Pierre Darmon (47-17) | Roger Federer (37-7) |
Najwięcej wygranych w deblu | Jacques Brugnon (22-9) | Jakob Hlasek (15-10) |
Najlepszy debel | Forget / Leconte (11-0) | Heinz Günthardt / Markus Günthardt i Hlasek / Rosset (7-5) |
Najwięcej meczów | Francois Jauffret (70) | Jakob Hlasek (79) |
Najwięcej lat w drużynie | Jean Borotra (17) | Heinz Günthardt (15) |
Historia konfrontacji między Francją a Szwajcarią sięga czasów międzywojennych. Pierwsze starcie tych drużyn miało miejsce w 1923 roku, gdy pierwsze skrzypce w szeregach Francuzów grał legendarny Henri Cochet, i zakończyło się wygraną Trójkolorowych 3-2. Francja przez długie lata była dla Szwajcarii rywalem nie do pokonania, udało im się dopiero za dziewiątym podejściem, w 1992 roku.
Choć łączny bilans bezpośrednich konfrontacji wynosi 10-2 dla tenisistów znad Sekwany, w najnowszej historii Szwajcaria nie jest dla Francji łatwym przeciwnikiem. W ostatnich czterech konfrontacjach obie ekipy podzieliły się zwycięstwami i za każdym razem do wyłonienia triumfatora potrzebnych było pięć gier.
Bilans meczów Francuzów ze Szwajcarami:
Rok | Miejsce | Etap | Wynik |
---|---|---|---|
1923 | Lyon (Francja) | Europa, półfinał | Francja 3-2 |
1946 | Montreaux (Szwajcaria) | Europa, ćwierćfinał | Francja 3-2 |
1950 | Paryż (Francja) | Europa, II runda | Francja 4-0 |
1956 | Lozanna (Szwajcaria) | Europa, II runda | Francja 5-0 |
1960 | Genewa (Szwajcaria) | Europa, I runda | Francja 4-1 |
1977 | Zurych (Szwajcaria) | Europa, preeliminacje | Francja 3-2 |
1979 | Paryż (Francja) | Europa, I runda | Francja 5-0 |
1988 | Bazylea (Szwajcaria) | Grupa Światowa, I runda | Francja 4-1 |
1992 | Nimes (Francja) | Grupa Światowa, ćwierćfinał | Szwajcaria 3-2 |
2001 | Neuchatel (Szwajcaria) | Grupa Światowa, ćwierćfinał | Francja 3-2 |
2003 | Tuluza (Francja) | Grupa Światowa, ćwierćfinał | Szwajcaria 3-2 |
2004 | Prilly (Szwajcaria) | Grupa Światowa, ćwierćfinał | Francja 3-2 |
Tegoroczne zmagania w Pucharze Davisa Francuzi rozpoczęli w lutym od rozbicia 5-0 Australii, która pięć miesięcy wcześniej zamknęła drogę do Grupy Światowej Polsce. Następny mecz, z osłabionymi Niemcami, miał być kolejną łatwą przeprawą, ale pozbawieni swoich asów nasi zachodni sąsiedzi mocno postraszyli Trójkolorowych, po pierwszym dniu prowadząc 2-0. Ostatecznie Francuzi zdołali zwyciężyć 3-2, po raz czwarty w swojej historii wygrywając konfrontację, w której przegrali dwie pierwsze gry. W rozgrywanym na korcie centralnym kompleksu Rolanda Garrosa półfinale Francuzi pokonali 4-1 Czechów, przerywając tym samym dwuletnią dominację w daviscupowych rozgrywkach podopiecznych Jaroslava Navrátila, dla których była to pierwsza porażka od kwietnia 2011 roku.
Do walki o tytuł gospodarze przystępują w najmocniejszym z możliwych zestawień. Kapitan kadry, Arnaud Clement, miał spory ból głowy przy wyborze czwórki na finał. Ostatecznie postawił na Jo-Wilfrieda Tsongę, Gaela Monfilsa, Richarda Gasqueta i Juliena Benneteau, rezygnując m.in. z Gillesa Simona, który przebywał z drużyną na obozie przygotowawczym w Bordeaux, Jeremy'ego Chardy'ego czy Edouarda Rogera-Vasselina. - Nasi tenisiści dobrze się znają i wiedzą, czego od siebie oczekiwać. Presja rośnie, ale w sporcie to normalne, zwłaszcza przed tak ważnym meczem - mówił Clément, a bogactwa wyboru może mu pozazdrościć wielu kapitanów innych reprezentacji. Co ciekawe, wszyscy reprezentanci Francji będący w składzie na finał mieszkają w Szwajcarii.
Francuzi wierzą w siebie i w swoje umiejętności. - Chcemy w weekend pokazać najlepszy tenis, taki jest nasz cel - powiedział Tsonga. Wierzą także w doping swoich kibiców i magię przepięknego stadionu Stade Pierre Mauroy, gdzie odbędzie się finał. - Stadion robi imponujące wrażenie, a gdy wypełni się kibicami, będzie kipiał dobrą energią - zachwycał się Clément, pod wodzą którego Francuzi u siebie jeszcze nie przegrali.
Bilans finałów Francji:
Rok | Miejsce | Nawierzchnia | Przeciwnik | Wynik |
---|---|---|---|---|
1925 | Filadelfia | kort trawiasty | USA | 0-5 |
1926 | Filadelfia | kort trawiasty | USA | 1-4 |
1927 | Filadelfia | kort trawiasty | USA | 3-2 |
1928 | Paryż | kort ziemny | USA | 4-1 |
1929 | Paryż | kort ziemny | USA | 3-2 |
1930 | Paryż | kort ziemny | USA | 4-1 |
1931 | Paryż | kort ziemny | Wielka Brytania | 3-2 |
1932 | Paryż | kort ziemny | USA | 3-2 |
1933 | Paryż | kort ziemny | Wielka Brytania | 2-3 |
1982 | Grenoble | kort ziemny w hali | USA | 1-4 |
1991 | Lyon | kort dywanowy w hali | USA | 3-1 |
1996 | Malmoe | kort twardy w hali | Szwecja | 3-2 |
1999 | Nicea | kort ziemny w hali | Australia | 2-3 |
2001 | Melbourne | kort trawiasty | Australia | 3-2 |
2002 | Paryż | kort ziemny w hali | Rosja | 2-3 |
2010 | Belgrad | kort twardy w hali | Serbia | 2-3 |
Szwajcarię do drugiego finału w historii doprowadzili Roger Federer i Stan Wawrinka. W drodze do meczu o tytuł Helweci wygrali wszystkie konfrontacje w stosunku 3-2 (z Serbią, Kazachstanem i z Włochami), a z dziewięciu zdobytych zdobytych punktów przez tę reprezentację, Federer i Wawrinka wywalczyli osiem. Dziewiąte "oczko" dołożyli Marco Chiudinelli i Michael Lammer, wygrywając grę podwójną w pojedynku I rundy z Serbią.
Helweci przed finałem mieli sporo zmartwień. Kontuzji pleców doznał Federer, ich lider i przywódca, który nie przegrał gry singlowej w Pucharze Davisa od lutego 2012 roku. "Zagra czy nie zagra?" zastanawiali się Szwajcarzy. Gdy w czwartek okazało się, że bazylejczyk będzie gotów do rywalizacji, wszystkim spadł kamień z serca. - To był dla mnie trudny tydzień, ale cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło i będę mógł wystąpić. Już nie mogę się doczekać - ekscytował się Maestro, który zdobył w karierze wszystko, prócz Pucharu Davisa.
Szwajcarzy cieszą się, że ich bohater jest gotów do gry, zapomnieli już także o domniemanym konflikcie pomiędzy nim a Wawrinką, który miał mieć miejsce po zakończeniu sobotniego półfinału londyńskiego Masters. - To, co się stało, jest wielkim wydarzeniem dla mediów, ale nie dla nas. Porozmawialiśmy po meczu z Rogerem o tym zdarzeniu. Pięć minut, bo to drobiazg, a nie coś wielkiego - mówił Wawrinka, dodając: - W Londynie na nowo odzyskałem zaufanie to własnej gry. To był dla mnie udany tydzień, choć oczywiście porażka z Rogerem po niewykorzystaniu czterech piłek meczowych była bardzo bolesna.
Bilans finałów Szwajcarii:
Rok | Miejsce | Nawierzchnia | Przeciwnik | Wynik |
---|---|---|---|---|
1992 | Fort Worth | kort twardy w hali | USA | 1-3 |
Wielka batalia rozpocznie się w piątek o godz. 14:00, gdy na korcie pojawią się Tsonga, który w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją barku, i Wawrinka. - To nie jest groźny uraz. Gdybym nie mógł odbijać piłki z pełną mocą, nie zdecydowałbym się na grę w finale - uspokajał Francuz. Następnie na placu gry pojawi się dwóch rekonwalescentów. Monfils, który miał kłopoty z chroniczną kontuzją kolan, i Federer. - Wiem, że muszę zagrać wielki mecz, żeby wygrać, i mam nadzieję, że tak właśnie się stanie. Jestem dobrze przygotowany, szybki i sprawny - zapowiedział Francuz, który z Maestro grał dotychczas dziesięć razy i ośmiokrotnie schodził z kortu pokonany, a w ich ostatnim pojedynku, w tegorocznym US Open, przegrał w pięciu setach, nie wykorzystując dwóch meczboli. - Gaël to świetny tenisista, którego grę ogląda się z przyjemnością. Lubię grać przeciw niemu - stwierdził Szwajcar.
Francuskie media twierdzą, że atutem ich reprezentacji jest mnogość wariantów. I jest to prawda. Clément ma szerokie pole manewru i może żonglować składem, szczególnie odnośnie gry deblowej, do której pierwotni awizowani są Benneteau i Gasquet. - Jeżeli Tsonga nie straci w piątek wiele energii, zagra razem z Gasquetem. Alternatywą dla Tsongi jest Benneteau. Jeżeli Tsonga w piątek rozegra pięć setów, wówczas Clement wystawi duet Gasquet / Benneteau - wyjawił dziennikarz L' Equipe, Vincent Cognet. Natomiast Szwajcarzy opierają swoją kadrę na dwóch asach - Federerze i Wawrince. Mimo że do gry podwójnej zgłoszeni są Marco Chiudinelli i Michael Lammer, Severin Luthi, co zwykł czynić, najpewniej pośle do walki w deblu Federera i Wawrinkę, choć, przy korzystnym wyniku po pierwszym dniu być może będzie chciał oszczędzić zdrowie 33-latka z Bazylei.
Składy drużyn:
Francja | Bilans gier | Szwajcaria | Bilans gier |
---|---|---|---|
Jo-Wilfried Tsonga | 21-4 | Roger Federer | 48-16 |
Gaël Monfils | 9-2 | Stan Wawrinka | 23-25 |
Richard Gasquet | 12-8 | Marco Chiudinell | 7-15 |
Julien Benneteau | 8-6 | Michael Lammer | 4-7 |
Nieznacznym faworytem finału - pomimo kontuzji Federera - są Helweci, którzy jako jedyna reprezentacja na świecie ma w kadrze dwóch tenisistów z Top 5 rankingu ATP oraz dwóch mistrzów wielkoszlemowych. Szwajcaria może zostać 14. w historii mistrzem Pucharu Davisa i zarazem pierwszym "nowym" od 2005 roku, gdy Chorwacja zwyciężyła Słowację.
Natomiast Francuzi, nazywając wybrańców Clémenta pokoleniem muszkieterów, nawiązują do słynnych czterech francuskich muszkieterów tenisa okresu międzywojennego - Henriego Cocheta, Jacquesa Brugnona, Rene Lacoste'a i Jeana Borotry, którzy dali swojemu krajowi sześć z dziewięciu mistrzostw w Pucharze Davisa w latach 1927-32. Jeżeli Tsonga, Monfils, Gasquet i Benneteau wywalczą dla Francji dziesiąty tytuł, staną się muszkieterami obecnych czasów.
Francja - Szwajcaria, Stade Pierre Mauroy, Lille (Francja)
Finał Grupy Światowej, kort ziemny w hali
piątek-niedziela, 21-23 listopada
Gra 1.: Jo-Wilfried Tsonga - Stan Wawrinka, piątek godz. 14:00
Gra 2.: Gaël Monfils - Roger Federer
Gra 3.: Julien Benneteau / Richard Gasquet - Marco Chiudinelli / Michael Lammer, sobota, godz. 15:30
Gra 4.: Jo-Wilfried Tsonga - Roger Federer, niedziela godz. 13:00
Gra 5.: Gaël Monfils - Stan Wawrinka
Nie wiedziałem, że Mirka jest suką. Okazuje się, że jest. Wawrinka powinien poprosić sędziego o wyproszenie jej z trybun. Czytaj całość