ATP Montpellier: Jerzy Janowicz kontra Dustin Brown na inaugurację sezonu halowego

Michał Pochopień 02 Lutego 2015, 13:45

Brown swoją karierę tenisową rozpoczynał na Jamajce, którą początkowo reprezentował w zawodowych rozgrywkach. 30-latek nie pochodził z zamożnej rodziny, więc każdy turniej, każdy mecz był dla niego walką o przetrwanie, o zdobycie czeku, pozwalającego na następny występ. Mała zmiana na lepsze nastąpiła w 2004 roku, kiedy matka tenisisty wpadła na pomysł, aby zakupić Brownowi camper, którym mógłby podróżować na turnieje i również w nim mieszkać. Ten zakup pomógł mu w wygodniejszym podróżowaniu po Europie.

Prawdziwy rozkwit talentu Browna nastąpił w 2009 roku, kiedy to tenisista pochodzący z Jamajki awansował o ponad 350 pozycji w rankingu ATP. Rok później z powodu braku zainteresowania ze strony rodzimej federacji tenisowej, został zmuszony do zmiany obywatelstwa. Początkowo Brown starał się o paszport brytyjski, jednak ostatecznie zdecydował się na reprezentowanie Niemiec, których barw broni do dziś.

Pierwszy raz o Brownie zrobiło się głośno po świetnym występie na Wimbledonie 2013. Wtedy reprezentant Niemiec pokonał m.in. Lleytona Hewitta i osiągnął III rundę londyńskiego Szlema. Fala świetnych wyników nadeszła w roku ubiegłym, w którym Brown zaliczył dwa ćwierćfinały imprez rangi ATP World Tour 250, a w niemieckim Halle, na swojej ulubionej trawiastej nawierzchni, w dwóch setach pokonał samego Rafaela Nadala.

Brown dzięki swojemu nietuzinkowemu stylowi gry jest bardzo lubianym tenisistą. Niemiec prezentuje powoli odchodzący do lamusa styl serwis & wolej, na korcie jest bezkompromisowy, przez co mecze z jego udziałem przyciągają rzesze fanów. W obecnym sezonie 30-latek rozegrał dwa turnieje. W Ad-Dausze powtórzył zeszłoroczny wynik i zakończył zmagania na ćwierćfinale, a w Melbourne w I rundzie musiał uznać wyższość Grigora Dimitrowa.

Dla obu tenisistów będzie to pierwsze bezpośrednie starcie w głównym cyklu, jednak nie oznacza to, że wcześniej nie spotykali się ze sobą na korcie. Lepiej te pojedynki wspomina Brown, który dwukrotnie okazał się lepszy od reprezentanta Polski w challengerze w Bath (w 2011 i 2012 roku). Faworytem poniedziałkowego meczu jest Janowicz, lecz Niemiec to nieobliczalny tenisista, który będąc w formie, może rozprawić się z każdym rywalem. Przy dobrej dyspozycji bohaterów tego spektaklu, może to być mecz, który nie zawiedzie prawdziwych miłośników tenisa.

Open Sud de France, Montpellier (Francja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 439,4 tys. euro
poniedziałek, 2 lutego