ATP Quito: Victor Estrella pierwszym mistrzem turnieju głównego cyklu rodem z Dominikany w dziejach

Victor Estrella po tie breaku trzeciego seta wygrał finał turnieju ATP w Quito z Feliciano Lopezem i został pierwszym w historii dominikańskim mistrzem imprezy głównego cyklu.

Faworytem niedzielnego finału Ecuador Open Quito był Feliciano Lopez. Hiszpan, grający z pierwszym numerem rozstawienia, rozgrywał swój 12. mecz o tytuł w karierze, natomiast Victor Estrella, klasyfikowany od niego niżej w rankingu o 59. pozycji, debiutował w finale imprezy głównego cyklu. Jednak doszło do niespodzianki i po ponad dwóch godzinach walki triumfował Dominikanin.
[ad=rectangle]
Już na samym początku finału Estrella udowodnił, że tego dnia nie będzie łatwym rywalem dla Lópeza i błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 2:0. Hiszpan, który nie miał dużo czasu na regenerację, bo swój półfinałowy pojedynek z Fernando Verdasco zakończył w sobotę tuż przed północą, w siódmym gemie ponownie został przełamany i premierowa odsłona zakończył się zwycięstwem 34-letniego Estrelli.

W drugim secie obaj tenisiści pewnie utrzymywali własne podania, aż do dziewiątego gema, w którym López musiał bronić dwóch break pointów. Następnie madrytczyk wywalczył piłkę setową, lecz jej nie wykorzystał. O zwycięstwie w tej odsłonie rozstrzygał tie break, w którym lepszy okazał się rozstawiony z numerem pierwszym López.

Trzecia partia rozpoczęła się dla Hiszpana fatalnie. W drugim gemie oddał podanie, popełniając dwa z rzędu podwójne błędy serwisowe. Estrella, turniejowa "ósemka" zbliżał się do triumfu, ale przy prowadzeniu Dominikanina 4:3, López odrobił stratę breaka.

O losach finał decydować musiał tie break trzeciego seta. Pierwsze dziewięć punktów padło łupem serwujących, a sfrustrowany takim obrotem spraw López roztrzaskał rakietę. Wyładowanie napięcia nic się zdało Hiszpanowi, bo po jego nieudanym minięciu Estrella wywalczył dwa meczbole. Pierwszego López obronił asem, ale przy drugim nie trafił z forhendu po linii i niespodzianka stała się faktem.

Wygrywając Ecuador Open Quito, 34-letni Estrella zapisał się w historii tenisa - został pierwszym w mistrzem turnieju głównego cyklu rodem z Dominikany oraz stał się najstarszym tenisistą, który zdobył swój pierwszy tytuł. Poprzedni rekordzista, Wayne Arthurs, gdy w 1995 roku w Scottsdale zdobywał swoje premierowe mistrzostwo, miał 33 lata i 11 miesięcy.

- To dla mnie wyjątkowy tydzień. Jestem dumny z tego osiągnięcia. Quito jest wspaniałym miastem i mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę - mówił wzruszony tenisista z Santiago.

Lópezowi na pocieszenie po porażce pozostaje fakt, że w Quito jako dziewiąty tenisista w Erze Otwartej przekroczył granicę 7000 asów serwisowych. Z aktywnych graczy więcej asów posłali jedynie Ivo Karlović i Roger Federer.

Estrella był blisko, by zmagania w Quito zakończyć dubletem, lecz nie zdobył trofeum w grze podwójnej. W meczu o deblowy tytuł od Dominikanina i Joao Souzy lepsi okazali się Niemcy, duet Gero Kretschmer / Alexander Satschko, dla których to pierwszy wygrany turnieju cyklu ATP World Tour.

Ecuador Open Quito, Quito (Ekwador)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 439,4 tys. dolarów
niedziela, 8 lutego

finał gry pojedynczej:

Victor Estrella (Dominikana, 8) - Feliciano López (Hiszpania, 1) 6:2, 6:7(5), 7:6(5)

finał gry podwójnej:

Gero Kretschmer (Niemcy) / Alexander Satschko (Niemcy) - Victor Estrella (Dominikana) / João Souza (Brazylia) 7:5, 7:6(3)

Komentarze (8)
avatar
WTA-man
9.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A z kim walczył, z ministrantem ? Brzmi trochę groźnie i pedofilsko. Obywatel Dominikany to Dominikańczyk. Zawsze chciałem żeby egzotyczne kraje były promowane przez wielkie tenisowe gwiazdy, n Czytaj całość
avatar
mokrywhale
9.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stary człowiek a mo''Ż''e, cieszy to ze coraz starski zawodnicy moga skutecznie rywalizować z młodzieżą 
grolo
9.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lubię to!
(Lubię takie wiadomości. Felicitaciones a Estrella!)
Quito i Poznań mają teraz coś wspólnego - zwycięzców debla 
Paper Monster
9.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to ciekawe, że Lopez jest jedynym Hiszpanem w historii, który mając kilka tytułów, nigdy nie wygrał turnieju na mączce. 
avatar
Eleonora
9.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Victor!Jeszcze wiele lat skutecznej gry w tenisa ...:)