W finale turnieju ATP w Dubaju Roger Federer wygrał 6:3, 7:5 z Novakiem Djokoviciem. - Pierwszy set należał do mnie. Ale w drugim to on był lepszy i wypracował sobie więcej szans. W moich gemach serwisowych wywierał na mnie presję. Najważniejszym momentem meczu był 11. gem drugiego seta. On prowadził 40-0, ale ja uzyskałem break pointa, którego wykorzystałem. Myślę, że ważne były też obronione przeze mnie piłki na przełamanie - analizował triumfator.
[ad=rectangle]
Dla Szwajcara to 20. zwycięstwo w 37. pojedynku z Serbem. - Myślę, że nasza rywalizacja jest naprawdę dobra i kibice chcą oglądać nasze mecze. Uważam, że nie musimy dostosowywać się do tego, jak gra rywal. Możemy grać swój tenis i zawsze wygrywa lepszy.
- Novak stał się naprawdę niesamowitym tenisistą, zwłaszcza w ciągu ostatnich pięciu-sześciu lat bardzo poprawił swoją grę. Jest najlepiej poruszającym się po korcie tenisistą w rozgrywkach. Gra przeciw niemu to zawsze wielka przyjemność - dodał Helwet.
33-latek z Bazylei zdobył 84. czwarty tytuł w głównym cyklu w karierze, drugi w obecnym sezonie i rekordowy, siódmy w Dubaju. - To brzmi niewiarygodnie, ale bardzo miło. W Wimbledonie i Halle także zwyciężałem siedem razy - powiedział.
W sobotę Federer dokonał również innej historycznej rzeczy. Zaserwował 9000 asa w głównym cyklu. Więcej posłanych asów mają jedynie Goran Ivanisević, Ivo Karlović i Andy Roddick. - Nigdy nie myślałem o tym, że będę w stanie zaserwować 9000 lub więcej asów. To bardzo miłe - stwierdził z uśmiechem.
Świetna gra Rogera, któremu kibicuję od zawsze, al Czytaj całość