Wiktoria Azarenka (WTA 48) triumfowała w Ad-Dausze w 2012 i 2013 roku. W ubiegłym sezonie Białorusinka tutaj nie zagrała. W tym tygodniu na początek rozbiła Andżelikę Kerber, a następnie pokonała w trzech setach Elinę Switolinę. W ćwierćfinale wygrała 6:3, 6:1 z Karoliną Woźniacką (WTA 5) i w stolicy Kataru jest niepokonana od 13 meczów. Azarenka awansowała do pierwszego półfinału od stycznia 2014 roku, gdy w Brisbane dopiero w finale przegrała z Sereną Williams. Później miała dłuższą przerwę spowodowaną kontuzją stopy i w efekcie po raz pierwszy od 2006 roku sezon zakończyła poza Top 30 rankingu.
[ad=rectangle]
W trwającym 92 minuty spotkaniu Azarenka obroniła sześć z ośmiu break pointów, a sama wykorzystała sześć z siedmiu szans na przełamanie. Białorusince naliczono 26 kończących uderzeń i 16 niewymuszonych błędów. Przy siatce zdobyła 15 z 16 punktów. Woźniacka miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 20 błędów własnych. Azarenka wyszła na prowadzenie 5-4 w bilansie meczów z Dunką. Było to ich drugie spotkanie w sezonie. W styczniu w II rundzie Australian Open również lepsza była Białorusinka.
- Jestem bardzo podekscytowana, gram tutaj dobrze i kocham tę atmosferę. Brakowało mi tego bardzo roku temu i staram się to nadrobić, zostając tutaj jak najdłużej - powiedziała Azarenka. Kolejną jej rywalką będzie Venus Williams, która w czwartek wyeliminowała Agnieszkę Radwańską. Amerykanka wygrała już 15. mecz w sezonie (bilans 15-2). - Mam nadzieję, że nadal jestem daleko od mojej najlepszej gry, ponieważ nigdy nie chcę czuć, że nie mogę się poprawić jeszcze bardziej - stwierdziła Białorusinka. - Myślę, że w każdym meczu jest szansa, by zrobić coś lepiej. Po prostu staram się doskonalić i rozwijać moją grę. Naprawdę nie oceniam tego, czy to był mój najlepszy tenis czy nie. Próbuję być lepsza niż moja przeciwniczka danego dnia. Starsza z sóstr Williams wygrała wszystkie cztery dotychczasowe mecze z Azarenką.
Odpadła rozstawiona z numerem pierwszym Petra Kvitova (WTA 4), która przegrała 6:3, 0:6, 3:6 z Carlą Suarez (WTA 14). W ciągu 91 minut gry Czeszka zapisała na swoje konto 19 kończących uderzeń i 28 niewymuszonych błędów. Była bardzo skuteczna przy siatce (24 z 31 punktów), ale nie miała ani jednego asa i sześć razy dała się przełamać. Hiszpanka posłała 11 piłek wygranych bezpośrednio i zrobiła 16 błędów własnych. Zawodniczka z Barcelony odniosła trzecie kolejne zwycięstwo nad Kvitovą (dwa wcześniejsze w Dubaju w 2014 oraz w ubiegłym tygodniu) i poprawiła na 4-5 bilans ich wszystkich meczów.
O drugi finał w sezonie (po Antwerpii) Suárez zagra z Lucie Safarovą (WTA 15), która w 64 minuty rozbiła 6:2, 6:1 Andreę Petković (WTA 10). Czeszka zaserwowała cztery asy i zdobyła 25 z 28 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Obroniła jednego break pointa, a sama przełamała rywalkę pięć razy. Naliczono jej 30 kończących uderzeń i dziewięć niewymuszonych błędów. Przy siatce zgarnęła 13 z 15 punktów. Niemce naliczono cztery piłki wygrane bezpośrednio i sześć błędów własnych. Miała ona siedem wypadów do siatki i zdobyła tylko jeden punkt. Šafářová poprawiła na 3-4 bilans meczów z Petković. Z Suárez Czeszka wygrała dwa wcześniejsze mecze bez straty seta.
Qatar Total Open, Ad-Dauha (Katar)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 731 tys. dolarów
czwartek, 26 lutego
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Carla Suárez (Hiszpania, 9) - Petra Kvitová (Czechy, 1) 3:6, 6:0, 6:3
Wiktoria Azarenka (Białoruś, WC) - Karolina Woźniacka (Dania, 3) 6:3, 6:1
Lucie Šafářová (Czechy) - Andrea Petković (Niemcy, 6) 6:2, 6:1