Agnieszka Radwańska: Zrobię wszystko, by grać w Katowicach do końca

Agnieszka Radwańska pokonała we wtorek Yaninę Wickmayer w meczu I rundy turnieju Katowice Open. Krakowianka była bardzo zadowolona ze swojego występu w katowickim Spodku.

- Zmiana zawsze jest ciężka, tym bardziej, że zmieniło się praktycznie wszystko: nawierzchnia, hala i piłki. To tak naprawdę jest coś, co spotyka nas tydzień w tydzień od paru lat. Chyba wszystkie zawodniczki przyzwyczajone są do tego, że mają czasem tylko jeden lub kilka dni, aby przyzwyczaić się do nowych warunków - odpowiedziała Agnieszka Radwańska na pytanie odnośnie adaptacji do panujących w Katowicach warunków.
[ad=rectangle]
- Zagrałam bardzo dobre spotkanie, mimo iż pierwszy mecz jest najtrudniejszy - stwierdziła najlepsza polska tenisistka. Starsza z krakowskich sióstr odniosła się również do aktualnej dyspozycji Yaniny Wickmayer. - Każdy ma jakiś gorszy czas w karierze. Tamten sezon nie był dla niej aż tak udany, jak to było dwa czy trzy lata temu, ale myślę, że ona ma taki potencjał, iż jak najbardziej może jeszcze wrócić do lepszej dyspozycji. To, że ma kilka miesięcy trochę gorszych, nie znaczy, że jest już zawodniczką, na której można postawić krzyżyk.

Radwańska pokonała Belgijkę 6:1, 6:3, dzięki czemu poprawiła na 5-1 bilans bezpośrednich pojedynków z Wickmayer. Polka przyznała, że w Katowicach celuje w wyższe cele. - W każdym turnieju, w jakim gram, moim celem jest zawsze końcowe zwycięstwo, tym bardziej tutaj w Polsce. Będę robiła zatem wszystko, żeby grać tutaj do końca.

Krakowianka oceniła także obecny sezon. - Początek roku nie był aż tak wymarzony. Te wyniki nie były takie, jak chciałam. Dlatego tutaj robię wszystko, żeby to poprawić. Jest już środek sezonu i zbliżają się dwa kolejne Szlemy. W czwartek na drodze Radwańskiej stanie An-Sophie Mestach, która we wtorek wyeliminowała Magdalenę Fręch. - Tak naprawdę dobrze jej nie znam. Widziałam trochę jej mecz z Magdą i wydaje mi się, że ona gra podobnie jak Kirsten Flipkens - zakończyła dziewiąta rakieta świata.

Źródło artykułu: