Alicja Rosolska w tym sezonie występuje głównie z Gabrielą Dabrowski. Po tym, jak z Kanadyjką osiągnęła dobry rezultat w Rzymie, Polka zdecydowała się na krótkie rozstanie. Jej stała partnerka postawiła na singlowy start w Strasburgu, zaś polska deblistka przyjechała do Norymbergi.
[ad=rectangle]
W rozgrywanej na kortach ziemnych imprezie sparowała się z Anną-Leną Grönefeld, duet został rozstawiony z numerem 3. Po dość pewnej przeprawie w I rundzie, w ćwierćfinale czekały już znacznie bardziej doświadczone rywalki.
Oksana Kałasznikowa i Jewgienija Rodina nie zamierzały tanio sprzedać skóry i w premierowej odsłonie po stracie gema serwisowego, błyskawicznie odrobiły straty i od tej pory pilnowały swojego podania. W końcówce okazały się lepsze i wykorzystały drugą okazję na zakończenie seta. W drugiej partii szybko wyszły na prowadzenie 2-0, jednak rozstawione przeciwniczki poderwały się do walki i udało im się wyrównać stan meczu.
Super tie break okazał się jednak formalnością dla nierozstawionego duetu. Kałasznikowa i Rodina wygrały siedem pierwszych piłek. Choć Rosolska i Grönefeld rzuciły się do odrobienia strat, było już za późno. Tym samym faworytki odpadły w ćwierćfinale.
Nürnberger Versicherungscup, Norymberga (Niemcy)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
wtorek, 19 maja
ćwierćfinał gry podwójnej:
Oksana Kałasznikowa (Gruzja) / Jewgienija Rodina (Rosja) - Anna-Lena Grönefeld (Niemcy, 3) / Alicja Rosolska (Polska, 3) 7:5, 3:6, 10-5