Kiedy Andrea Arnaboldi (ATP 188) i Pierre-Hugues Herbert (ATP 145) wychodzili w środę na kort numer 7, nie sądzili, że ich spotkanie potrwa cztery godziny i 26 minut, a jego zwycięzca zostanie wyłoniony dopiero na drugi dzień. W pierwszym secie nastąpiły trzy przełamania, ale o jedno więcej uzyskał reprezentant Italii. W drugiej partii to Francuz zdobył w ósmym gemie kluczowego breaka i o losach meczu zadecydował trzeci set.
[ad=rectangle]
Kiedy potężnie serwujący Herbert uzyskał na początku decydującej odsłony przełamanie, wydawało się, że pojedynek ten nie potrwa już długo. Włoch wyrównał jednak na po 3 i od tego momentu obaj panowie utrzymywali nerwy na wodzy. W 12. gemie Arnaboldi miał meczbola, lecz jego rywal oddalił widmo porażki. Przy stanie po 10 break pointa wypracował reprezentant gospodarzy, ale i on nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Tenisiści rozegrali w środę aż 30 gemów w trzecim secie, zanim zapadające ciemności zmusiły ich do opuszczenia kortu. Gdy na drugi dzień wznowili grę, Włoch szybko znalazł się w opałach, lecz oddalił oba wypracowane przez Francuza break pointy. Od tego momentu obaj serwowali znakomicie aż do stanu 26:25, kiedy to drugiego meczbola wypracował Arnaboldi. Tym razem Herbert, który w 2014 roku wygrał razem z Michałem Przysiężnym turniej w ATP World Tour 500 w Tokio, nie wytrzymał ciśnienia i stracił podanie.
Po niesamowitym boju Arnaboldi triumfował ostatecznie 6:4, 3:6, 27:25. Włoch i Francuz rozegrali między sobą rekordowe 52 gemy w trzecim secie eliminacji Rolanda Garrosa, bijąc osiągnięcie Daniela Nestora i Thierry'ego Guardioli z 1996 roku (22:20 w III secie). Rywalem Arnaboldiego w piątkowym finale kwalifikacji międzynarodowych mistrzostw Francji będzie Argentyńczyk Marco Trungelliti.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w eliminacjach singla mężczyzn 576 tys. euro
środa-czwartek, 21-22 maja
II runda eliminacji gry pojedynczej:
Andrea Arnaboldi (Włochy) - Pierre-Hugues Herbert (Francja) 6:4, 3:6, 27:25
Ogólnie lubię oglądać eliminacje bo mecze są daleko ciekawsze niż te w turnieju głównym.