Dziękując sobie za grę, Jerzy Janowicz mocno ścisnął dłoń rywala. Maxime Hamou nie chciał puścić uścisku i pociągnął rękę łodzianina w swoją stronę. Licznie zgromadzona na trybunach kortu nr 7 publiczność po tym zdarzeniu wygwizdała naszego reprezentanta.
#hamouwicz #enchanted #lovestory #youbelongwithme @DKTNNS https://t.co/Pb23vDvEN4
— Robyn (@roobynVC) maj 26, 2015
- Faktycznie, dość mocno uścisnąłem jego dłoń - powiedział po meczu Polak. - On wcześniej trafił mnie returnem. Powiedziałem mu "powinieneś mnie przeprosić", ale nie odpowiedział. Być może nie rozumie po angielsku - wyjaśniał.
Janowicz wygrał wtorkowy mecz 6:7(4), 6:3, 6:4, 6:4 i awansował do II rundy Rolanda Garrosa, gdzie zmierzy się z Leonardo Mayerem. Rozstawiony z numerem 23. Argentyńczyk pokonał 3:6, 7:6(8), 6:3, 5:7, 6:2 Jiříego Veselý'ego.