ATP Winston-Salem: Anderson lepszy od Jaziriego, wspaniały powrót i pierwszy finał Herberta

Kevin Anderson wygrał w półfinale turnieju ATP w Winston-Salem z Malekiem Jazirim. Finałowym rywalem Afrykanera będzie Pierre-Hugues Herbert, który w pięknym stylu odwrócił losy meczu ze Steve'em Johnsonem.

Kevin Anderson zmagania w Winston-Salem rozpoczął od falstartu i przegranego seta z Michaiłem Kukuszkinem. Jednak Afrykaner szybko uporał się z problemami i na kortach w Winton-Salem gra jak z nut. W piątkowym półfinale Winston-Salem Open 29-latek z Johannesburga łatwo uporał się z Malekiem Jazirim, wygrywając 6:4, 6:3.
[ad=rectangle]
W ciągu niespełna 100 minut gry Anderson zaserwował 11 asów, po trafionym pierwszym podaniu zdobył 74 proc. rozegranych punktów, ani razu nie został przełamany oraz wykorzystał dwa z ośmiu break pointów. Tym samym najlepszy afrykański tenisista awansował do swojego 11. finału, w tym trzeciego w obecnym sezonie (przegrał mecze o tytuł w Memphis i w Queen's Clubie). Na tytuł w głównym cyklu czeka od 2012 roku, kiedy to triumfował w Delray Beach.

Amerykanie mieli nadzieję, że w finale zobaczą swojego reprezentanta, Steve'a Johnsona. I Kalifornijczyk był bardzo blisko, by to osiągnąć. W chronologicznie pierwszym półfinale z Pierre'em-Huguesem Herbertem rozstawiony z numerem 13. Johnson prowadził 6:3, 5:3, ale nie potrafił postawić kropki nad "i". Ofensywnie usposobiony, często grający w stylu serwis-wolej Francuz odrobił stratę i wygrał drugiego seta w tie breaku. W trzeciej partii rozbity mentalnie Amerykanin nie nawiązał walki.

Herbert, który w piątek posłał aż 50 zagrań kończących, awansował do swojego pierwszego w karierze singlowego finału w cyklu ATP World Tour. - W pierwszym secie nie mogłem znaleźć właściwego rytmu i utrzymywać piłki w korcie, bo Steve niesamowicie serwował. W drugim secie odrobiłem stratę przełamania i przejąłem momentum. To dodało mi pewności siebie. Przełamałem go, w jednym gemie zagrywając trzy uderzenia kończące i wtedy powiedziałem sobie, że mogę wygrać - mówił.

- Awans do finału to wspaniałe uczucie. W sobotę postaram się być lepszy niż w pierwszym secie półfinału - dodał 24-latek, który w Winston-Salem ma za sobą już osiem meczów, bowiem do głównej drabinki turnieju musiał przebijać się przez eliminacje.

Winston-Salem Open, Winston-Salem (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 616,2 tys. dolarów
piątek, 28 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Kevin Anderson (RPA, 2/WC) - Malek Jaziri 6:4, 6:3
Pierre-Hugues Herbert (Francja, Q) - Steve Johnson (USA, 13) 3:6, 7:6(5), 6:2

Komentarze (4)
avatar
wawrinka jerzy
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratuluje awansu. Mysle ze anderson wygra a herbert juz na us open moze nie zaistniec bo ma juz w I rundzie baustiste tak jak jaziri ktory zagra z isnerem 
avatar
GD_Sylwia
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Herbert to niespodzianka, co mecz od 1 rundy stawialam przeciwko niemu a tu proszę , 
avatar
Ryki
29.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jerzyk mało sprałeś Andersona i on jest teraz w finale,i go wygra.:)))