- Obecność tutaj wywołuje u mnie uśmiech na twarzy i przywraca cudowne wspomnienia, najlepsze w moim życiu - powiedział Marin Cilić. - Także samo przejście przez korytarze i widok mojego zdjęcia z zeszłego roku sprawia mi dużo radości. Czuję wówczas, że jest to pamiątka na całe życie - dodał.
[ad=rectangle]
W finale US Open 2014 Chorwat pokonał w trzech setach Japończyka Keia Nishikoriego. - W zeszłym roku byłem w stanie wznieść się na wyżyny tenisa. Udało mi się pogodzić dwie rzeczy: radość z przebywania na korcie, a do tego byłem maksymalnie skupiony. W tym roku także postaram się odnaleźć właściwy dla siebie rytm - zadeklarował pochodzący z Medziugorie 26-latek.
Co zmieniło się w życiu Čilić po triumfie w nowojorskim Szlemie? - Zawodnicy czują przede mną większy respekt, a ja staram się to wykorzystać, by prezentować się jeszcze lepiej na korcie. Triumf w US Open dał mi również dodatkową motywację - stwierdził dziewiąty aktualnie singlista globu.
Podopieczny Gorana Ivanisevicia zmagał się na początku sezonu z urazem prawego barku, dlatego nie wystąpił w Australian Open. W Paryżu dotarł do IV rundy Rolanda Garrosa, zaś w Londynie był w ćwierćfinale Wimbledonu. Na amerykańskich kortach twardych Čilić dotarł do półfinału zawodów w Waszyngtonie, ale nie błyszczał ani w Montrealu, ani w Cincinnati.
- W ostatnich dwóch miesiącach moja forma stale idzie w górę. Jestem przekonany, że z moją grą jest wszystko w porządku i będzie to widocznie tutaj w Nowym Jorku - stwierdził 13-krotny zwycięzca turniejów głównego cyklu, który w 2015 roku ani razu nie dotarł do finału.
Čilić obronę mistrzowskiego tytułu rozpocznie w poniedziałek meczem z argentyńskim kwalifikantem Guido Pellą.