Polska kontra Polska po raz szósty - biało-czerwone mecze w turniejach Wielkiego Szlema

Kacper Kowalczyk
Kacper Kowalczyk
Dla Aleksandry Olszy było to pierwsze zwycięstwo w Wielkim Szlemie

2. Aleksandra Olsza - Magdalena Grzybowska 6:4, 6:4 (I runda Wimbledonu 1996)
Podobnie jak Skonecki i Tłoczyński, tak Aleksandra Olsza i Magdalena Grzybowska utrzymywały przy życiu polski kobiecy tenis w latach 90. XX wieku. Pomimo kilkuletniej obecności w czołowej "150" rankingu WTA, w turnieju tej rangi spotkały się tylko raz.

Początkowo w turnieju głównym Wimbledonu 1996 miały wystąpić dwie reprezentantki Polski, Grzybowska i Katarzyna Nowak. Szczęście uśmiechnęło się jednak do Olszy, która przegrała w decydującej rundzie eliminacji. Po wycofaniu się jednej z zawodniczek triumfatorka londyńskich zawodów juniorskich z 1995 roku dostała szansę debiutu w seniorskim Wielkim Szlemie. W I rundzie trafiła właśnie na Grzybowską i po dwusetowym pojedynku awansowała do kolejnej fazy. Tam została jednak pokonana przez Sabine Appelmans.

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • Pi-lotka Zgłoś komentarz
    Wymiana koszulek po meczu JJ-Luki to było coś :) Może teraz dziewczyny pójdą ich śladem :P
    • RvR Zgłoś komentarz
      Ignaś Tłoczyński = legenda.
      • The Beau Monde Zgłoś komentarz
        A co w kontekście tego artykułu oznacza ilustracja konterfektem Jerzego Janowicza?! ;)))) Czy jest to może, przesłany subtelnie przez Redakcję SF, wyraz tęsknoty za innymi polskimi,
        Czytaj całość
        równorzędnymi Jerzemu Janowiczowi uczestnikami prestiżowych turniejów ATP?! Jerzy, powodzenia w US Open'2015, w miarę Twoich chwilowych warunków zdrowotnych, sportowego szczęścia - spadających na połowę przeciwnika piłek zatrzymanych na taśmie!:)