US Open: Marin Cilić i Jo-Wilfried Tsonga pierwszymi ćwierćfinalistami

East News
East News

Marin Cilić i Jo-Wilfried Tsonga zostali w niedzielę pierwszymi ćwierćfinalistami wielkoszlemowego US Open 2015. Chorwat okazał się w czterech setach lepszy od Jeremy'ego Chardy'ego, zaś Francuz pewnie pokonał swojego rodaka Benoita Paire'a.

W pierwszym meczu dnia rozegranym na Arthur Ashe Stadium zmierzyli się ze sobą rozstawiony z numerem dziewiątym Marin Cilić i oznaczony "27" Jeremy Chardy. Panowie znają się znakomicie z czasów juniorskich, ale w głównym cyklu grali wcześniej dwukrotnie i obaj zanotowali po jednym zwycięstwie. W 2009 roku Francuz był lepszy w ćwierćfinale imprezy w Monachium, z kolei w sezonie 2014 Chorwat wziął rewanż w IV rundzie Wimbledonu.

Przebieg niedzielnego pojedynku nie był zaskoczeniem, a o losach każdego z setów decydowały pojedyncze piłki. W premierowej partii broniący tytułu 26-latek postarał się o kluczowego breaka w szóstym gemie. W drugim secie Chardy wygrał od stanu 2:2 cztery kolejne gemy i na tablicy wyników było 1-1. Losy meczu rozstrzygnęły się w tie breaku trzeciej odsłony, która padła ostatecznie łupem Chorwata. W czwartym secie Čilić nie dał już rywalowi żadnych szans i szybko uzyskał dwa przełamania. Po dwóch godzinach i 25 minutach mistrz US Open 2014 triumfował 6:3, 2:6, 7:6(2), 6:1.

Drugi niedzielny mecz IV rundy, pomiędzy Jo-Wilfriedem Tsongą a Benoitem Paire'em, został rozegrany na Louis Armstrong Stadium i był jednostronnym widowiskiem. Tenisista z Awinionu w dwóch poprzednich starciach ze swoim utytułowanym rodakiem (Marsylia 2011, Szanghaj 2012) nie ugrał nawet seta i tak samo było na Flushing Meadows.

Oznaczony 19. numerem Tsonga serwował na wysokim poziomie. Posłał 10 asów i ani razu nie musiał bronić się przed stratą podania. Zanotował w sumie 29 winnerów i 18 błędów własnych, natomiast Paire skończył 28 piłek, ale i miał 35 pomyłek. Wyżej klasyfikowany w rankingu ATP z reprezentantów Trójkolorowych cierpliwie wyczekiwał swoich szans. W premierowej odsłonie przełamał w 10. gemie, w drugiej uczynił to przy stanie 3:2. Z kolei w trzeciej partii Tsonga zaatakował w dziewiątym gemie, by po niespełna siedmiu kwadransach zwieńczyć cały pojedynek wynikiem 6:4, 6:3, 6:4.

Tsonga, który nie stracił serwisu w US Open od 56 gemów, osiągnął pierwszy ćwierćfinał nowojorskiej imprezy od 2011 roku. Francuz ma z Čiliciem rachunek do wyrównania, bowiem w głównym cyklu Chorwat pokonał go czterokrotnie w pięciu meczach. Tenisista z Medziugorie wygrał trzy ostatnie pojedynki, w tym tegoroczny, rozegrany na mączce w Monte Carlo.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu mężczyzn 16,5 mln dolarów
niedziela, 6 września

IV runda gry pojedynczej:

Marin Čilić (Chorwacja, 9) - Jérémy Chardy (Francja, 27) 6:3, 2:6, 7:6(2), 6:1
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 19) - Benoît Paire (Francja) 6:4, 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (1)
Seb Glamour
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Benka ale Jo też lubię;)