Para Jamie Murray i John Peers ma swoją renomę w męskim tourze, wszak 13 razy grała w finałach i sięgnęła po sześć tytułów. W 2015 roku obaj panowie triumfowali razem w Brisbane i Hamburgu oraz bili się o zwycięstwo na trawnikach Wimbledonu, gdzie jednak lepsi w trzech setach okazali się Jean-Julien Rojer i Horia Tecau.
We wtorek na Grandstandzie Marcin Matkowski i Nenad Zimonjić mogli się spodziewać trudnej przeprawy i tak też było, choć szczecinianin i jego partner dobrze weszli w mecz. W ósmym gemie problemy przy własnym serwisie miał Murray, a przy trzecim break poincie dla Polaka i Serba w aut posłał woleja Peers.
Oznaczona ósmym numerem brytyjsko-australijska para odpowiedziała jednak w drugim secie. Tym razem to Zimonjić znalazł się w opałach w czwartym gemie i przeciwnicy pewnie wykorzystali swoją szansę. W premierowej odsłonie lepsi o breaka byli Polak i Serb, natomiast w drugiej 6:3 zwyciężyli Murray i Peers.
Trzecia partia była bardzo zacięta i wyrównana. W piątym gemie Matkowski trzema chytrymi serwisami oddalił niebezpieczeństwo utraty podania. Później obie pary serwowały już poprawnie i kwestię zwycięstwa rozstrzygnął tie break. W rozgrywce tej jeszcze przed zmianą stron woleja zepsuł szczecinianin i rywale osiągnęli przewagi, której nie oddali już do końca.
Przy trzecim meczbolu Polak został zmuszony do błędu, dzięki czemu Murray i Peers zwyciężyli po godzinie i 47 minutach 3:6, 6:3, 7:6(4). W sumie brytyjsko-australijski debel wygrał o sześć piłek więcej od rywali (88-82) i w nagrodę zagra o finał US Open 2015 ze Steve'em Johnsonem i Samem Querreyem lub Leonardo Mayerem i João Sousą. Matkowski i Zimonjić otrzymają za występ w Nowym Jorku po 360 punktów do rankingu ATP oraz czek na sumę 67675 dolarów do podziału.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w deblu mężczyzn 2,463 mln dolarów
wtorek, 8 września
ćwierćfinał gry podwójnej:
Jamie Murray (Wielka Brytania, 8) / John Peers (Australia, 8) - Marcin Matkowski (Polska, 4) / Nenad Zimonjić (Serbia, 4) 3:6, 6:3, 7:6(4)