WTA Taszkent: Wznieść się jeszcze wyżej po sukcesie z Kanady. Paula Kania zagra z Kateriną Siniakovą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Paula Kania we wtorek rozpocznie zmagania w turnieju głównym w stolicy Uzbekistanu. Pierwszą rywalką Polki będzie chimeryczna Katerina Siniakova.

Paula Kania przyleciała do stolicy Uzbekistanu prosto z kanadyjskiego Quebec City, gdzie osiągnęła pierwszy w karierze ćwierćfinał turnieju WTA. Po pokonaniu ponad dziewięciu tysięcy kilometrów i przedostaniu się z jednego kontynentu na drugi, nasza reprezentantka stanęła na starcie eliminacji. Przez dwustopniowe kwalifikacje przeszła ekspresowo, najpierw oddając tylko trzy gemy Oksanie Kałasznikowej, a nieco później korzystając na wycofaniu się Maryny Zaniewskiej. 142. tenisistka świata znów wystąpi w głównej drabince, a jej nazwisko zostało dopisane obok Kateriny Siniakovej.

Siniaková po raz pierwszy wzięła rakietę do ręki w wieku pięciu lat, a gdy dorastała, podziwiała Marię Szarapową. Od samego początku świetnie sobie radziła w grze podwójnej, o czym świadczą trzy wielkoszlemowe tytuły w kategorii juniorskiej wespół z Barborą Krejcikovą, a nieco później trzy zwycięstwa w zmaganiach WTA.

W 2012 roku, w wieku 16 lat, Czeszka postanowiła spróbować swoich sił na szczeblu seniorskim i wystartowała w trzech turniejach singlowych rangi ITF o puli nagród 10 tys. dolarów. W sumie udało jej się wygrać cztery spotkania w drabince głównej. Młoda tenisistka szybko przestawiła się na bardziej wymagający, profesjonalny tenis i sezon później zdobyła swój premierowy tytuł ITF, a co dla niej najważniejsze, tak podreperowała swój ranking, że 2014 rok rozpoczynała na 172. pozycji. Sezon 2013 zakończyła zresztą triumfem w podopolskiej Zawadzie. Później przyszedł czas na debiut w imprezie wielkoszlemowej oraz drabince głównej zmagań WTA.

Największymi sukcesami Sianiakovej są półfinały w Moskwie i Pradze. W stolicy Rosji pokonała m.in. Kristinę Mladenović i Camilę Giorgi, a w swojej ojczyźnie Barborę Strycovą. Czeszka łamała kolejne bariery, meldując się w obecnym sezonie w II rundzie Australian Open oraz pokonując notowaną na 14. miejscu Andreę Petković. W tym momencie 19-latka zajmuje 69. miejsce na świecie.

Czeszka przyznała, że jej ulubioną nawierzchnią są korty twarde, a turniejem Australian Open. Najczęściej czyta kryminały i książki science-fiction, a gdyby mogła wybrać jedną osobę, którą chciałaby spotkać, byłaby to Taylor Swift. Młoda dziewczyna marzy o zostaniu w przyszłości liderką kobiecego zestawienia.

Siniaková jest bardzo emocjonalną tenisistką, która na korcie pokazuje całą gamę uczuć. Często głośno do siebie mówi, udziela sobie reprymendy, złości się, a nawet rzuca rakietami. W jej tenisie raczej nie ma kalkulacji i stara się prezentować agresywny styl gry. Trudno wskazać u niej lepszą stronę, ponieważ potrafi świetnie uderzyć zarówno z forhendu, jak i bekhendu.

Polka i Czeszka nigdy wcześniej nie miały okazji rywalizować ze sobą w profesjonalnych rozgrywkach.

Tashkent Open, Taszkent (Uzbekistan) WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów wtorek, 29 września

I runda: kort 2, drugi mecz od godz. 7:00 czasu polskiego

Paula Kania (Polska, Q) bilans: 0-0 Kateřina Sianiaková (Czechy, 5)
142ranking69
22wiek19
168/58wzrost (cm)/waga (kg)174/69
praworęczna, oburęczny bekhendgrapraworęczna, oburęczny bekhend
Sosnowiecmiejsce zamieszkaniaHradec Králové
-trenerDmitri Siniakov
sezon 2015
21-23 (4-3)bilans roku (główny cykl)19-21 (12-17)
ćwierćfinał w Quebec Citynajlepszy wynikpółfinał w Pradze
0-1tie breaki2-4
10asy47
149 809zarobki ($)334 573
kariera
2008początek2012
128 (2015)najwyżej w rankingu65 (2015)
188-147bilans zawodowy107-59
0/0tytuły/finałowe porażki (główny cykl)0/0
424 961zarobki ($)521 759
Źródło artykułu:
Jakim wynikiem zakończy się mecz Pauli Kani z Kateriną Siniakovą?
2-0 w setach dla Kani
2-1 w setach dla Kani
2-0 w setach dla Siniakovej
2-1 w setach dla Siniakovej
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
jadro ciemnosci
28.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ciężko będzie, podobny rodzaj ta Czeszka co Ostapenko. Z Radwańską psuła, ale Kania to nie ma jak sprawić żeby ona psuła.