- Otrzymałam setki wiadomości, a mój telefon był tak zablokowany, że nie byłam nawet w stanie go włączyć. Zadzwonił do mnie sam prezydent i byłam bardzo szczęśliwa z tej rozmowy - powiedziała Agnieszka Radwańska, która w finale turnieju w Singapurze pokonała w trzech setach Petrę Kvitovą.
Pat Cash był bardzo dociekliwy. Kiedy rozmowa zeszła na tematy kulinarne, zapytał się krakowianki, czy jest w stanie przyrządzić tradycyjne polskie pierogi. - Moja mama jest bardzo dobrą kucharką - odpowiedziała z uśmiechem piąta rakieta świata. - W takim razie muszę koniecznie się z nią spotkać - zażartował utytułowany Australijczyk.
Najważniejsze pytanie dotyczyło planów na przyszły rok. - Mam nadzieję, że triumf w Singapurze pozwoli mi zajść daleko w najważniejszych imprezach. Zrobię wszystko, aby w przyszłym sezonie wygrać turniej wielkoszlemowy - stwierdziła Radwańska.