Andrea Petković rozdająca gorące kiełbaski. Genialna akcja marketingowa SV Darmstadt

SV Darmstadt nie należy do najbardziej medialnych niemieckich drużyn. Ale beniaminek Bundesligi znalazł genialny sposób na promocję. Wystarczył do tego zakład między trenerem Dirkiem Schusterem a Andreą Petković, czołową niemiecką tenisistką.

Na początku lipca tuż przed rozpoczęciem sezonu Bundesligi i meczem SV Darmstadt 98 z Hannoverem 96 w programie Sportstudio niemieckiej telewizji ZDF Andrea Petković zaproponowała trenerowi Darmstadt Dirkowi Schusterowi zakład: "Jeżeli wygracie albo zremisujecie, to robię grilla i sprzedaję kiełbaski kibicom na stadionie. Jeżeli przegracie, to ty odgrywasz rolę chłopca do podawania mi piłek" - rzuciła wyzwanie Niemka. Schuster przystał na tę propozycję. Mecz zakończył się remisem 2:2, co oznaczało zwycięstwo 47-letniego szkoleniowca.

Lilie w sercu

Skąd fascynacja czołowej niemieckiej tenisistki małym klubem, który jeszcze niedawno nawet nie marzył, że może występować w 1. Bundeslidze? Wyjaśnienie jest bardzo proste. Rodzina Petković pochodzi z Bośni i Hercegowiny. Po przeprowadzce do Niemiec osiedliła się właśnie w Darmstadt, gdzie ojciec Andrei otrzymał pracę trenera tenisa w miejscowym klubie. A jako że jego córkę pasjonował nie tylko tenis, ale i piłka nożna, swoje kibicowskie serce oddała miejscowej ekipie SV.

"Lilie", jak nazywana jest drużyna SV Darmstadt, jeszcze w sezonie 2010/11 rywalizowały w 4. Bundeslidze. Przed dwoma laty tylko cudem nie wróciły na ten poziom. Zostały w 3. Bundeslidze, ponieważ jeden z zespołów nie otrzymał licencji. Rok temu w ostatniej minucie barażowego meczu z Arminią Bielefeld zapewniły sobie awans do 2. Bundesligi, w której spędziły tylko sezon. W maju bowiem świętowały sensacyjny i pierwszy od 33 lat awans do najwyżej klasy rozgrywkowej w Niemczech.

Tę imponującą marszrutę Petković śledziła z zapartym tchem. Informacja o awansie jej ulubieńców do 1. Bundesligi dotarła do niej podczas wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. - Dla mnie to oczywiście rewelacyjny moment, który zapadnie w pamięć. Grałam wtedy w Rolandzie Garrosie i gdy dowiedziałam się o awansie, dostałam gęsiej skórki - mówiła Petković.

Sławi miasto i klub

Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Petković to obecnie najbardziej znana osoba zamieszkała w Darmstadt. 28-latka, obecnie 24., a niegdyś dziewiąta tenisistka świata, zwyciężczyni sześciu turniejów głównego cyklu i półfinalistka Rolanda Garrosa z 2014 roku, to postać znana każdemu sympatykowi tenisa na świecie. Władze SV Darmstadt wpadły na genialny pomysł, angażując ją w akcję marketingową, choć żadna ze stron nie chce przyznać, czy był to spontaniczny pomysł tenisistki, czy dokładnie zaplanowany zabieg medialny.

Tak czy inaczej sympatycy "Lilii" wyczekiwali wiadomości, kiedy Petković przystąpi do spełnienia zakładu. Tenisistka była obecna na meczu Darmstadt z Hamburgerem SV 7 listopada. Wówczas ogłosiła, że kiełbaski z jej rąk kibice będą mogli otrzymać 27 listopada podczas spotkania z 1.FC Koeln.

Akcja wypaliła...

Należy podkreślić, że za wypełnianie swojego obowiązku Petković zabrała się z werwą. Dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem stoisko z grillem pękało w szwach. Każdy fan Darmstadt chciał otrzymać gorącą kiełbaskę z rąk osoby sławiącej miasto. A tenisistka przyodziana w klubową bluzę od dresu i gustowny fartuch z uśmiechem na ustach konwersowała z kibicami, podając kolejne tacki z wurstem. - Jestem tenisistką, więc muszę umieć dobrze serwować - śmiała się 28-latka.

Akcją zachwycone było kierownictwo klubu oraz trener. - To dla nas ogromna sprawa, że gwiazda tenisa jest razem z nami - powiedział Schuster.

... tylko wynik nie taki

Petković także nie kryła zadowolenia. Mecz swoich ulubieńców oglądała z trybun wraz z koleżanką z reprezentacji, mającą polskie korzenie Sabiną Lisicką. I tylko z wyniku nie mogła być zadowolona. Typowała zwycięstwo Darmstadt 2:1, a pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem.

Marcin Motyka 

Komentarze (0)