- Myślę, że po prostu nas czas się skończył. Thanasi poczuł, że potrzebuje słuchać innego głosu, więc uznaliśmy, że pójdziemy własnymi ścieżkami - powiedział Fairfax Media Langman, który przejął Thanasiego Kokkinakisa, gdy obecna nadzieja australijskiego tenisa miała siedem lat.
- To rozczarowujące, ale życzę mu wszystkiego najlepszego i chcę, by w przyszłości wygrywał turnieje wielkoszlemowe. Myślę, że razem zrobiliśmy coś wielkiego. Obaj wspólnie dorastaliśmy. On jako tenisista, ja - jako trener - dodał.
W sztabie 19-letniego Kokkinakisa pozostanie natomiast Jason Stoltenberg, który rozpoczął współpracę z Australijczykiem przed Wimbledonem. Nastolatek ma nadzieję wiele nauczyć się od kończącego karierę po Australian Open Lleytona Hewitta, który ma być trenerem-mentorem dla tenisisty z Adelajdy, jak i dla innego cudownego, lecz krnąbrnego, dziecka z Antypodów - Nicka Kyrgiosa.
Tymczasem nowym głównym szkoleniowcem Kokkinakisa został Ben Mathias, który w sezonie 2015 na tyle udanie współpracował z Samem Grothem, że 28-latek z Melbourne awansował na najwyższe w karierze miejscu w rankingu ATP (53.) oraz otrzymał Medal Newcombe'a - nagrodę dla najlepszego tenisisty Australii.
- Thanasi ma przed sobą świetlaną przyszłość. Będzie miał teraz wspaniałego trenera i jestem pewien, że wyjdzie mu to na dobre - stwierdził Langman.