Maria Szarapowa: Ktoś prędzej czy później musi zająć moje miejsce

Jeszcze przed startem swojego 13. sezonu wśród seniorek, 28-letnia Maria Szarapowa przyznała, że i jej kariera dobiega powoli końca i ktoś będzie musiał zająć jej miejsce w czołówce kobiecego tenisa.

W tym artykule dowiesz się o:

W ubiegłym sezonie to właśnie styczeń okazał się dla Marii Szarapowej najbardziej obfity w sukcesy. W tym roku Rosjanka podąża tą samą drogą, przed Australian Open zagra w Brisbane International, gdzie będzie bronić tytułu.

- Okres przygotowawczy nie był zbyt długi. Celem nadrzędnym wciąż jest wygrana w turnieju wielkoszlemowym, najlepiej już w Australii. Jako rozgrzewkę wybrałam Brisbane, podobnie jak w ostatnich dwóch sezonach. Jak dotąd, nigdy mnie to nie zawiodło, to najlepszy turniej przed Melbourne - powiedziała była liderka rankingu WTA. - Poza tym, zawsze miło wraca się do miejsc, które się zna i z którymi ma się dobre wspomnienia - dodała.

Oprócz Rosjanki największymi gwiazdami zawodów w stanie Queensland będą 22-letnia Garbine Muguruza i 18-letnia Belinda Bencić. To wcale nie dziwi czwartej rakiety świata.

- Miniony sezon pokazał jak wiele młodych zawodniczek staje się groźnymi przeciwniczkami i równymi rywalkami w tych największych turniejach. Te bardziej doświadczone tenisistki nie będą grać wiecznie i ktoś prędzej czy później musi zająć ich miejsce. Moje również - przyznała Szarapowa.

Źródło artykułu: