W czwartkowym półfinale Mariusz Fyrstenberg i Santiago Gonzalez nie mieli wcale łatwej przeprawy. Dzielny opór najwyżej rozstawionej polsko-meksykańskiej parze stawili Jake Delaney i Max Purcell, a zwycięzców dopiero po 94 minutach wyłoniły dwa tie breaki.
Leworęczny warszawianin i jego partner mieli w premierowej odsłonie cztery okazje na przełamanie (wszystkie w dziewiątym gemie), lecz Australijczycy skutecznie obronili się. W tie breaku faworyci zaatakowali zaraz po pierwszej zmianie stron i pewnie triumfowali w tej rozgrywce do 4.
Drugą odsłonę Fyrstenberg i Gonzalez rozpoczęli przełamaniem, lecz szybko zrobiło się po 2. W 10. gemie Delaney i Purcell byli bliscy wyrównania stanu rywalizacji, lecz stracili serwis i ponownie doszło do tie breaku. W rozgrywce tej polsko-meksykański debel wykorzystał trzeciego meczbola, zwyciężając ostatecznie w całym pojedynku 7:6(4), 7:6(7).
Fyrstenberg i Gonzalez awansowali do finału Canberra Tennis International i w piątek powalczą o 90 punktów do rankingu deblowego oraz czek na sumę 4650 dolarów. Ich przeciwnikami w meczu o tytuł będą Australijczycy Maverick Banes i Jarryd Chaplin. 35-letni warszawianin ma szansę wygrać pierwszego challengera od triumfu w Sopocie w 2011 roku, gdzie jego partnerem był Marcin Matkowski.
Canberra Tennis International, Canberra (Australia)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 75 tys. dolarów
czwartek, 14 stycznia
półfinał gry podwójnej:
Mariusz Fyrstenberg (Polska, 1) / Santiago Gonzalez (Meksyk, 1) - Jake Delaney (Australia) / Max Purcell (Australia) 7:6(4), 7:6(7)