W trakcie swojej kariery Ana Ivanović tylko raz zaprezentowała się w finale Australian Open. W 2008 roku przegrała jednak w dwóch setach z Marią Szarapową. W późniejszych latach Serbka nie była już w stanie nawiązać do znakomitego osiągnięcia i mogła się pochwalić tylko jednym ćwierćfinałem.
- Naprawdę lubię rywalizować na tutejszych kortach, które są jednymi z moich ulubionych - powiedziała Ivanović. - Powrót do Melbourne zawsze sprawia mi radość.
W okresie przygotowawczym Ivanović nie próżnowała, ale skupiała się przede wszystkim na poprawie własnej kondycji. Serbka zaprosiła również do swojego sztabu dodatkową osobę.
- W trakcie przerwy między sezonami starałam się pracować przede wszystkim nad swoim przygotowaniem fizycznym. Zdawałam sobie sprawę, że muszę się poprawić w tym aspekcie. Zatrudniłam nowego trenera fitnessu. Wykonaliśmy
sporo pracy, która miała na celu zapobieganie przyszłym kontuzjom - dodała.
Ivanovic is through! The third round awaits #AusOpen https://t.co/RgdKjyBoBt
— Australian Open (@AustralianOpen) styczeń 21, 2016
Ivanović bez większych kłopotów awansowała do III rundy Australian Open, nie oddając ani jednego seta swoim dwóm pierwszym rywalkom. Jej kolejną przeciwniczką będzie rozstawiona z numerem 15. Madison Keys.