Lleyton Hewitt o zakończeniu kariery: Łzy? Może kilka uroniłem

PAP/EPA / EPA/JULIAN SMITH
PAP/EPA / EPA/JULIAN SMITH

W czwartek Lleyton Hewitt rozegrał ostatni singlowy mecz w zawodowej karierze. W II rundzie Australian Open 2016 Australijczyk przegrał z Davidem Ferrerem. - Cieszyłem się każdą minutą, podczas której mogłem reprezentować Australię - powiedział.

W tym artykule dowiesz się o:

- Atmosfera na korcie była niesamowita. Miałem gęsią skórkę, ale starałem się koncentrować jedynie na grze. W mojej głowie działo się wiele rzeczy. Potem, po zakończeniu meczu, oglądałem na telebimie, co inni wielcy tenisiści mówią o mnie. To także wyzwoliło we mnie mnóstwo emocji - mówił na konferencji prasowej Lleyton Hewitt .

W II rundzie Australian Open Australijczyk przegrał 2:6, 4:6, 4:6 z Davidem Ferrerem i zakończył swoją singlową karierę. - Cieszyłem się każdą chwilą spędzoną na korcie. Starałem się chłonąć tę atmosferę i cieszyć się nią, a jednocześnie być skupiony na meczu - skomentował.

Hewitt to największa postać najnowszej historii australijskiego tenisa. Tenisista z Adelajdy zdobył niemal wszystko - dwukrotnie wywalczył wielkoszlemowy tytuł (US Open 2001 i Wimbledon 2002), wygrał Finały ATP World Tour, dwa razy triumfował w Pucharze Davisa oraz przez 80 tygodni był liderem rankingu ATP.

- Cieszyłem się każdą minutą, podczas której mogłem reprezentować Australię i grać ubrany na zielono i złoto. Szczyciłem się tym, że jestem Australijczykiem przez całą karierę, nie tylko wtedy, gdy grałem w Pucharze Davisa. Wsparcie i miłość okazywane mi przez fanów były niesamowite - ocenił.

- Im stawałem się starszy, tym było mi trudniej - kontynuował 34-latek. - Potrzebowałem więcej czasu, by po meczach w pełni się regenerować. Wiem, ile mam lat, ale wciąż uważam, że całkiem dobrze poruszam się po korcie i jestem w stanie rywalizować z najlepszymi nawet przez pięć setów. Ale różnica polega na tym, że teraz potrzebuję o wiele więcej czasu, by dojść do pełnej sprawności.

Australijczyk przyznał, że nie mógł sobie wyobrazić lepszego miejsca na zakończenie kariery niż kort Rod Laver Arena. Główną arenę Melbourne Park opuszczał w towarzystwie trójki swoich dzieci. - Mogłem zakończyć karierę w wyjątkowy sposób i na własnych warunkach. To coś wspaniałego, bo wielu wielkich sportowców nie miało takiej możliwości - wyjawił.

Zapytany, czy po ostatnim meczu w karierze uronił łzy, odpowiedział z uśmiechem: - Może kilka.

Hewitt w Australian Open 2016 występuje również w turnieju debla. W piątek wraz z Samem Grothem stanie naprzeciw pary Henri Kontinen / John Peers . Jak Australijczycy będą przygotowywać się do tego meczu? - Nie widziałem w szatni Grothy'ego, ale może wyskoczymy na małe piwo - stwierdził żartobliwie.

34-latek z Adelajdy kończy karierę, ale pozostanie przy tenisie. Obejmie funkcję kapitana reprezentacji Australii w Pucharze Davisa oraz będzie pomagał dwóm utalentowanym rodakom, Nickowi Kyrgiosowi i Thanasiemu Kokkinakisowi.

Komentarze (3)
avatar
Sharapov
22.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lejton miłej emeryturki powodzenia w zyciu poza kortem 
avatar
erefka
21.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja tam się wzruszyłam. Miękka jestem na takie rzeczy, a jak Roger albo Rafa.. to sobie oczy wypłacze. 
avatar
KATO
21.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ustawiałeś mecze Lleyton?