Argentyńczycy uznali, że szybkość kortu nie jest zgodna z przepisami po poniedziałkowym treningu. - Kort jest szybszy niż ten, na jakim graliśmy w zeszłorocznym półfinale w Belgii. Jego szybkość jest na granicy przepisów - powiedział wówczas portalowi lanacion.com.ar jeden z członków sztabu szkoleniowego reprezentacji gości.
Goście wystosowali oficjalny protest. We wtorek w Gdańsku pojawiła się delegacja ITF, która pod przewodnictwem sędziego głównego Stefana Franssona za pomocą specjalistycznych urządzeń mierzyła szybkość kortu.
W środę władze ITF poinformowały, że protest Argentyny został odrzucony. - Kort jest w porządku - poinformował krótko Fransson.
Comenzó el control de velocidad del court. Stefan Fransson trabaja en eso. El resultado puede demorar horas. #POLARG pic.twitter.com/AemPlyAVBx
— Sebastian Torok (@sebatorok) 1 marca 2016
Kapitan przyjezdnych Daniel Orsanic przyznał, że spodziewał się takiego werdyktu ITF. - Kort jest bardzo szybki, ale wiedzieliśmy, że taki będzie i nastawiliśmy się mentalnie do gry na właśnie takiej nawierzchni - powiedział.
- Szybkość kortu nie zajmuje moich myśli. Głowię się nad tym, jaki wystawić skład. Słyszałem, że w reprezentacji Polski może nie zagrać Janowicz, ale na to też nie zwracam uwagi - dodał Orsanic.
Zobacz wideo: Dujeszebajew: Przybecki asystentem? Nie ma szans
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Majchrzak-Pella
Przysiezn Czytaj całość