Jelena Janković potrzebowała zaledwie 56 minut, aby awansować do IV rundy turnieju w Indian Wells. Serbka oddała tylko jednego gema Coco Vandeweghe.
- Od początku spotkania grałam bardzo solidnie - przyznała Janković. - Warunki nie były łatwe, mam na myśli zwłaszcza silne podmuchy wiatru, ale utrzymywałam koncentrację od pierwszej do ostatniej piłki. Wydaje mi się, że miało to spore znaczenie. Ponadto cały czas byłam aktywna, pracując na nogach i zachowywałam czujność. Właśnie dlatego pokonałam Coco, która wcale nie jest łatwą przeciwniczką.
Kolejną rywalką 19. rozstawionej będzie Agnieszka Radwańska, która w niedzielę oddała tylko trzy gemy Monice Niculescu. Od 2014 roku Polka i Serbka spotykały się ze sobą trzykrotnie - krakowianka zwyciężyła w Indian Wells i Wimbledonie, natomiast tenisistka z Belgradu okazała się lepsza na nawierzchni ziemnej w Rzymie.
- [Agnieszka] jest trudną rywalką, przede wszystkim dlatego, że cechuje ją przebiegłość na korcie. Potrafi znaleźć rozwiązanie w każdej sytuacji. Ponadto jest szybka i nie daje nic za darmo. Imponuje również solidnością z głębi kortu. Czeka mnie trudny mecz, ale mam nadzieję, że wygram - dodała Janković, która w Kalifornii broni punktów za ubiegłoroczny finał.
Zobacz wideo: Radwańska - Niculescu: Kolejne magiczne zagranie krakowianki
{"id":"","title":""}