WTA Miami: Dwa oblicza Timei Bacsinszky. Szwajcarka pokonała Agnieszkę Radwańską

PAP/EPA / ERIK S. LESSER
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

Agnieszka Radwańska nie zagra w ćwierćfinale turnieju WTA Premier Mandatory w Miami. Polka w poniedziałek przegrała 6:2, 4:6, 2:6 z Timeą Bacsinszky.

W swoich dotychczasowych występach na kortach w Miami Agnieszka Radwańska zdobyła jeden tytuł, pokonując w 2012 roku Marię Szarapową, i raz awansowała do półfinału, przegrywając w sezonie 2013 z Sereną Williams. W ubiegłorocznej edycji zmagań krakowiankę w IV rundzie zatrzymała Carla Suarez.

W poniedziałek w ramach IV rundy turnieju WTA Premier Mandatory w Miami najlepsza polska tenisistka mierzyła się z Timeą Bacsinszky. Szwajcarka zajmuje obecnie 20. miejsce na świecie, ale na Florydzie została rozstawiona z numerem 19. Wcześniej obie tenisistki rywalizowały ze sobą tylko raz, w ubiegłorocznych zmaganiach Pucharu Federacji w Zielonej Górze. Wówczas Bacsinszky triumfowała 6:1, 6:1.

Krakowianka rozpoczęła pierwszego seta bardzo równo, natomiast Bacsinszky popełniała sporo prostych błędów, próbując przejmować inicjatywę w akcji. Doskonale bowiem zdawała sobie sprawę, że Polka jest mistrzynią utrzymywania piłki w korcie i spokojniejszą grą będzie jej trudno cokolwiek zdziałać. Radwańska już w drugim gemie wypracowała sobie break pointa, zdobywając czwartą piłkę z rzędu od stanu 40-0 dla rywalki - wówczas popisała się znakomitym skrótem - a po kolejnej pomyłce Szwajcarki objęła prowadzenie 2:0, a nieco później 3:0. W grze 19. rozstawionej brakowało przede wszystkim regularności - momentami popisywała się efektowną akcją, jednak chwilę później popełniała koszmarną pomyłkę. Przy stanie 4:1 dla Polki miała na swoim koncie już 15 niewymuszonych błędów.

Zobacz wideo: Radwańska - Bacsinszky: Genialne zagranie Polki, a potem...

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Chociaż Radwańska nie pokazywała przysłowiowych "fajerwerków" na korcie, prezentowała tenis, który w zupełności wystarczał. Polka grała z pomysłem, często przyspieszała grę i była przede wszystkim regularna do bólu, zupełnie odbierając argumenty słabo dysponowanej rywalce. Po 33 minutach krakowianka wygrała 6:2. Warto podkreślić, że w jednej odsłonie Bacsinszky naliczono aż 19 błędów, a Radwańskiej tylko siedem.

W drugim secie nastąpiło zupełnie nowe otwarcie, ponieważ Bacsinszky przełamała Polkę w trzecim gemie, a chwilę później wybroniła się ze stanu 0-40 przy własnym podaniu. Po jednej z wymian krakowianka poczuła się oszukana, bowiem sędzia nie pozwoliła na powtórkę punktu, uznając błędne wywołanie liniowego za zbyt późne. W niedługim czasie Szwajcarka objęła prowadzenie aż 4:1 z przewagą dwóch przełamań. 19. rozstawiona przede wszystkim lepiej konstruowała swoje akcje i notowała więcej winnerów. Końcówka partii przypominała istny roller coaster - Bacsinszky odskoczyła na 5:2, ale szybko straciła dwa kolejne gemy. 26-latka nie wypuściła jednak z rąk całego prowadzenie i pewnie zamknęła seta własnym podaniem.

Bacsinszky znakomicie rozpoczęła trzeciego seta i po ofensywnych akcjach wypracowała sobie trzy break pointy z rzędu. Wówczas krakowianka nie miała szczęścia, ponieważ piłka po zagraniu rywalki przetoczyła się na jej stronę kortu. 19. rozstawiona grała coraz pewniej, jakby wcześniejsza słabsza dyspozycja wcale nie miała znaczenia i objęła prowadzenie najpierw 2:0, a nieco później 3:1. Polka walczyła i próbowała różych rozwiązań, jednak rywalka nie zamierzała zwalniać tempa i odskoczyła na 4:2. Chwilę później wiceliderka rankingu popełniła prosty błąd z forhendu, dając Szwajcarce szansę na podwójne przełamanie. Po bardzo długiej, morderczej wymianie Radwańska straciła serwis i jej sytuacja wydawała się już beznadziejna. Po nieco ponad dwóch godzinach rywalizacaji Bacsinszky triumfowała 2:6, 6:4, 6:2 i awansowała do najlepszej "ósemki" zmagań w Miami.

Rywalką Szwajcaki w ćwierćfinale turnieju w Miami będzie Simona Halep, która pokonała 6:3, 6:4 Heather Watson.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,844 mln dolarów
poniedziałek, 28 marca

IV runda gry pojedynczej
:

Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 19) - Agnieszka Radwańska (Polska, 3) 2:6, 6:4, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: Gdyby Euro 2016 było jutro...

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (247)
avatar
Kibicuje miernotom
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kurde trener Halep to jest super gość. Już nie wspomnę że forhend padło ze 20 razy ale skubany ma rację. Timea robi Simone jak wczoraj Agniechę, jedzie swoim tempem. 
avatar
styr
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oj Sharapov Sharapov jesli Radwanska trzy szlemy z rzedu zdobecie Ty i tak bedziesz twierdzil ze to fuks 
avatar
FanRadwana
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No a tymczasem Muzzuś po raz kolejny na wylocie już po drugim meczu. Może w końcu zrozumie, że te ciągłe wesołe pogadanki po przegranych punktach mu nie za bardzo pomagają? ;) 
avatar
stanzuk
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A teraz cos ku pokrzepieniu serc. Wprawdzie Radwańska po Miami straci fotel wiceliderki, ale odrobi 880 pkt do liderki :) 
avatar
wislok
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda tej porażki, zwłaszcza jak przegrała Serena.. Ale taki jest sport, Timea to bardzo dobra tenisistka,a Isia nie jest maszyną. do wygrywania. W sumie nie ma tego złego- wypocznie przed Kat Czytaj całość