Radwańska była nawet zgłoszona do zawodów w Tajlandii, ale musiała się wycofać. - Z powodu nowych przepisów uchwalonych przez WTA. Ograniczają one liczbę zawodniczek z czołowej dziesiątki, które mogą grać w imprezach tej rangi co Pattaya. Do gry zgłosiła się tam również wyżej sklasyfikowana ode mnie Rosjanka Wiera Zwonariowa i dla mnie zabrakło już miejsca - wyjaśniła tenisistka.
Turnieju w Paryżu Polka nie wspomina dobrze. Dwa lata temu przegrała w pierwszej rundzie Niemką Martiną Müller, dodatkowo nabawiła się kontuzji. - Wykończyła mnie tutejsza nawierzchnia. Po trzech ciężkich meczach w eliminacjach po prostu popękała mi skóra na stopach. Miałam problem z chodzeniem, a co dopiero z grą w tenisa. Nie wspominam tamtego turnieju najlepiej - przyznała na łamach Polska The Times.