W lutym Wiktoria Azarenka miała wystąpić w wyjazdowym meczu z Kanadą, ale w ostatniej chwili się wycofała. W Quebec City Białoruś poradziła sobie bez swojej liderki i w dniach 16-17 kwietnia zagra baraż o Grupę Światową, z Rosją w Moskwie. Dwukrotna mistrzyni Australian Open planuje wystąpić w tym spotkaniu. Azarenka jest w rewelacyjnej formie. W tym roku wygrała 22 z 23 meczów i z 22. miejsca, jakie zajmowała w styczniu, awansowała na piąte.
Podczas spotkania z kibicami w Mińsku była liderka rankingu podkreśliła, że zawsze jest gotowa, by bronić barw swojej drużyny, ale nie zawsze ma taką możliwość. Każda wizyta w ojczyźnie jest dla niej bardzo ważnym wydarzeniem, bo może spędzić czas z rodziną i krewnymi. Nie udziela wtedy wywiadów, ale nie wynika to z negatywnego stosunku do dziennikarzy. Chce po prostu odpocząć od mediów i spotkać się z kibicami, szczególnie tymi najmłodszymi.
- Dla mojej babci zawsze najważniejsze jest, abym była zdrowa. Pisze do mnie cały czas, że schudłam, zwłaszcza teraz. Przyjechałam tutaj, a ona chce mnie dokarmiać - mówiła Azarenka o swojej babci, która jest jej najwierniejszą fanką. Białorusinka opowiedziała o swoim zainteresowaniu piłką nożną. - Kibicuję Paris Saint-Germain FC, wielokrotnie byłam w Paryżu na meczach. Mój drugi ulubiony zespół to FC Barcelona, bo jestem wielką fanką Messiego - stwierdziła.
Azarenka odniosła się krótko do dopingowej wpadki Marii Szarapowej. Przyznała, że żadne wnioski nie powinny być wyciągane dopóki nie będą znane wszystkie szczegóły. Jej marzenie to sprowadzenie na Białoruś najlepszych tenisistek na świecie. W 2010 roku w Mińsku gościła Karolina Woźniacka i rozegrała z Azarenką charytatywny mecz pokazowy.
Białorusinka zdradziła swoje plany na turniej olimpijski. W sierpniu w Rio de Janeiro zamierza zagrać tylko w singlu. W 2012 roku w Londynie Azarenka zdobyła złoty medal w grze mieszanej w parze z Maksem Mirnym oraz brązowy w rywalizacji singlistek.
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Jak szczypiorniści świętowali awans na igrzyska? "Klasycznie - szampan, piwo i tańce"
Źródło: WP SportoweFakty