Kapitan reprezentacji USA Mary Joe Fernandez zdecydowała się na zmianę. W miejsce Madison Keys posłała do boju Coco Vandeweghe (WTA 36), która nigdy wcześniej nie wygrała singlowego pojedynku w Pucharze Federacji. W niedzielę 24-latka z Rancho Santa Fe wróciła z 2:6, 0:2 i pokonała 2:6, 7:5, 6:4 Samanthę Stosur (WTA 26). Drużyna USA w przyszłym roku zagra w gronie ośmiu najlepszych drużyn świata, a Australia ponownie wystąpi w Grupie Światowej II.
W drugim gemie Stosur uzyskała przełamanie, a w trzecim od 40-15 straciła trzy punkty, ale odparła break pointa potężnym bekhendem wymuszającym błąd. W ósmym gemie Australijka uzyskała dwie piłki setowe, po tym jak rywalka popełniła podwójny błąd i wpakowała bekhend w siatkę. Reprezentantka gospodarzy pierwszego seta zakończyła głębokim returnem wymuszającym błąd.
Kros forhendowy dał Vandeweghe trzy break pointy w gemie otwarcia drugiej partii. Nie udało się jej wykorzystać żadnego z nich. Stosur zdobyła pięć punktów z rzędu, ostatni asem. Po podwójnym błędzie Amerykanki Australijka uzyskała przełamanie na 2:0. W trzecim gemie reprezentantka gospodarzy z 0-40 doprowadziła do równowagi, ale jednak oddała podanie pakując forhend w siatkę. Głębokim returnem wymuszającym błąd grająca coraz lepiej Vandeweghe wykorzystała break pointa na 6:5. W 12. gemie Amerykanka zaserwowała dwa asy, a seta zakończyła pięknym stop wolejem.
Dwie kończące piłki (bekhend i kros forhendowy) oraz ostry return wymuszający błąd dały Vandeweghe przełamanie, jak się okazało decydujące, w pierwszym gemie trzeciego seta. Amerykanka odparła dwa break pointy (forhend, as) i prowadziła 2:0. W szóstym gemie popełniła dwa podwójne błędy, ale też popisała się bajecznym wolejem oraz zaserwowała asa i wróciła z 0-30. Stosur miała dwie okazje, aby wyrównać na 5:5. Pierwszą zmarnowała wyrzucając smecza, a przy drugiej Vandeweghe zagrała potężny forhend. Pojedynek Amerykanka zakończyła wygrywającym serwisem.
Coco #Vandeweghe celebrates her victory over Sam #Stosur and the USA's tie win. #AUSUSA https://t.co/4fCfuRKDB1
— TennisAustralia (@TennisAustralia) 17 kwietnia 2016
W trwającym dwie godziny i 18 minut spotkaniu forhend był dominującym zagraniem obu tenisistek. Stosur z tej strony posłała 11 kończących uderzeń, a Vandeweghe 13. Amerykanka miała też cztery piłki wygrane bezpośrednio z bekhendu, a Australijka ani jednej. Reprezentantka USA popełniła o pięć niewymuszonych błędów więcej od rywalki (30-25). Obie tenisistki zaliczyły po trzy przełamania. Przy siatce Stosur zdobyła 17 z 23 punktów, a Vandeweghe 10 z 14. Amerykanka zaserwowała 10 asów, z czego osiem w drugim i trzecim secie, i podwyższyła na 4-1 bilans meczów z mistrzynią US Open 2011.
Bilans singlowych pojedynków Vandeweghe w reprezentacji USA to teraz 1-3. Dla Stosur był to bardzo smutny weekend w Brisbane, bo poniosła dwie porażki. W sobotę nie sprostała Christinie McHale, z którą wygrała cztery wcześniejsze mecze. Bilans singlowych pojedynków Australijki w Pucharze Federacji to teraz 29-17. Mistrzyni US Open 2011 przegrała cztery ostatnie spotkania w tych drużynowych rozgrywkach w swojej ojczyźnie, wszystkie w Brisbane. Ostatnie zwycięstwa na antypodach odniosła w 2014 roku, gdy w Hobart była lepsza od Rosjanek, Weroniki Kudermetowej i Wiktorii Kan.
Na korcie ziemnym w Brisbane odbył się mecz drużyn, które łącznie wygrały Puchar Federacji 24 razy. Australia na przełomie lat 60. i 70. XX wieku święciła siedem triumfów. Ekipa USA zwyciężyła w tych rozgrywkach 17 razy, po raz ostatni w 2000 roku. Był to 14. mecz obu drużyn i Amerykanki odniosły dziewiąte zwycięstwo. Reprezentacja USA zapewniła sobie powrót do Grupy Światowej, w której po raz ostatni grała w 2014 roku.
Australia - USA 0:4, Pat Rafter Arena, Brisbane (Australia)
baraż o Grupę Światową, kort ziemny
sobota-niedziela, 16-17 kwietnia
Gra 1.: Daria Gawriłowa - Madison Keys 4:6, 2:6
Gra 2.: Samantha Stosur - Christina McHale 6:3, 1:6, 5:7
Gra 3.: Samantha Stosur - Coco Vandeweghe 6:2, 5:7, 4:6
Gra 4.: Daria Gawriłowa - Christina McHale nie rozegrano
Gra 5.: Daria Gawriłowa / Arina Rodionowa - Bethanie Mattek-Sands / Coco Vandeweghe 1:6, 4:6