WTA Paryż: awans Radwańskiej po dramatycznym boju

Agnieszka Radwańska (nr 4) po blisko 2,5-godzinnym maratonie pokonała Alisę Klejbanową i awansowała do ćwierćfinału turnieju Open GDF SUEZ rozgrywanego w Paryżu w hali Pierre de Coubertina (pula nagród 700 tys. dolarów).

Harmonogram dnia był bardzo napięty. Polka i Rosjanka wyszły na kort parę minut po 22.

Pierwsze dwa gemy wygrywały zawodniczki serwujące, choć Klejbanowa miała drobne problemy. Od stanu 40-15 pozwoliła Radwańskiej doprowadzić do równowagi, ale trzeciej szansy na skończenie gema już nie zmarnowała. Kolejne dwa gemy padły łupem 10 rakiety świata. Rosjanka nie dawała jednak za wygraną i wygrała trzy gemy z rzędu. Po pięciu gemach mogło być jednak 4:1 dla Radwańskiej, jednak tenisistka z Krakowa nie wykorzystała prowadzenia 40-15. Polka natychmiast odrobiła stratę przełamania i po utrzymaniu własnego podania wyszła na prowadzenie 5:4. W jedenastym gemie 10 rakieta świata przegrywała 0-40, jednak obroniła wszystkie trzy break pointy. Jej rówieśniczka z Moskwy utrzymała własne podanie i o losach seta zadecydował tie-break. Obie zawodniczki miały ciągle trudności z serwisem, raz jedna, raz druga uzyskiwała przewagę minibreaka. Rosjanka wyszła na prowadzenie 5-3, ale Radwańska wyrównała na 5-5. Kolejne dwie piłki padły łupem Klejbanowej, która po 75 minutach walki zapisała na swoje konto pierwszego seta.

Drugiego seta Radwańska rozpoczęła fatalnie. Przegrywała 0:3. Coraz pewniej czująca się Klejbanowa miała znakomitego trzeciego gema, w którym zaserwowała trzy asy! Wydawało się, że emocje w tym spotkaniu się skończyły. Nic bardziej mylnego. Agnieszka pokazała olbrzymi hart ducha, wygrała trzy gemy z rzędu przełamując po drodze Rosjankę bez straty punktu. Następnie polska tenisistka zaliczyła drugiego breaka, a po utrzymaniu własnego podania prowadziła 5:3. Wreszcie po przegraniu pięciu gemów z rzędu Klejbanowa utrzymała własne podanie zdobywając ostatni punkt dziewiątym asem serwisowym. Radwańska nie pozwoliła wrócić rywalce do gry w drugim secie, wykorzystała pierwszą piłkę setową i po 1 godzinie i 51 minutach był remis w setach 1-1. W tym momencie na zegarze mieliśmy godzinę 00:12!

Decydującego seta Radwańska rozpoczęła od prowadzenia 2:0. W trzecim gemie polska tenisistka miała break pointa na 3:0, jednak Klejbanowa zdołała się obronić. Zawodniczka z Krakowa konsekwentnie utrzymywała własne podanie, dorzuciła do tego jeszcze jedno przełamanie i przy stanie 5:2 serwowała by zakończyć mecz. Obroniła dwa break pointy, aż w końcu wykorzystując pierwszą piłkę meczową zapewniła sobie awans do ćwierćfinału. Spotkanie trwało 2 godziny i 27 minut. Zakończyło się o godzinie 00:47. Jak się okazuje w nocy mogą grać nie tylko mężczyźni i nie tylko w Melbourne.

Teraz Agnieszka Radwańska będzie miała zasłużony dzień odpoczynku. Jej rywalką w walce o półfinał będzie zwyciężczyni spotkania pomiędzy Amelie Mauresmo (nr 8) a Monicą Niculescu.

Wynik meczu 2. rundy:

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Alisa Klejbanowa (Rosja) 6:7 (5-7), 6:4, 6:2

Źródło artykułu: