Andżelika Kerber skomentowała mecz z Anniką Beck. "Zawsze wierzę w sukces"

PAP/EPA / FILIP SINGER
PAP/EPA / FILIP SINGER

Andżelika Kerber potrzebowała dwóch godzin i 11 minut, aby pokonać Annikę Beck i awansować do ćwierćfinału turnieju w Stuttgarcie. - Zawsze wierzę w sukces - przyznała triumfatorka Australian Open 2016.

Andżelika Kerber przegrała pierwszego seta 4:6 w starciu ze świetnie się prezentującą tego dnia Anniką Beck, która dopiero po raz pierwszy w karierze wystąpiła w II rundzie turnieju w Stuttgarcie. Bardziej utytułowana z Niemek zaczęła jednak grać agresywniej i przejmować inicjatywę w wymianach. Po dwóch godzinach i 11 minutach druga rozstawiona triumfowała 4:6, 6:3, 6:1 i awansowała do ćwierćfinału.

- Rywalizowanie z tenisistką z Niemiec nie jest wcale łatwe, zwłaszcza w moim pierwszym meczu na tych kortach - powiedział Kerber. - Starałam się bardziej dyktować warunki gry i stwarzać sobie więcej okazji. Łatwiej jednak powiedzieć niż zrobić, ponieważ Annika przebija na drugą stronę kortu wiele piłek i rzadko się myli. Cały czas koncentrowałam się jednak na meczu i skupiałam tylko na kolejnym punkcie, aż nie usłyszałam końcowego rezultatu.

Kerber przyznała, że doświadczenia, które zebrała w ostatnich miesiącach, bardzo jej pomagają.  - Zawsze wierzę w sukces, bez względu na to, czy przegram pierwszą partię, czy nie. Po prostu zawszę walczę do końca i wiem, jak się zachowywać w ważnych momentach. W ostatnich miesiącach udowodniłam sobie, że naprawdę mogę przejmować inicjatywę na korcie. Teraz jest to moją mocną stroną. Wiem, że mogę na sobie polegać - dodała.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: to jedna z najpiękniejszych polskich WAGs. Zobacz żonę Grosickiego

Komentarze (2)
crushme
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Angie po Melbourne już sie może śmiać ze wszystkiego :)) W sumie nieważne czy zostanie #1, co jeszcze wygra a co przegra, ma szlema i fajnie żeby na luzie grała bez presji.