Tuż po triumfie w wielkoszlemowym Australian Open Andżelika Kerber nieco słabiej spisała się w Ad-Dausze i Indian Wells, jednak, jak sama przyznała, musiała wszystko sobie poukładać. W późniejszym czasie znów zaczęła osiągać znakomite rezultaty - w Miami i Charleston doszła do półfinału, natomiast w Stuttgarcie zdobyła swój dziewiąty tytuł singlowy w karierze.
Kerber musiała się sporo napracować, aby obronić wywalczony w ubiegłym sezonie tytuł w Stuttgarcie. Niemiecka tenisistka rozegrała trzy sety zarówno w meczu otwarcia z Anniką Beck, jak i w półfinale z Petrą Kvitovą.
W niedzielę trzecia zawodniczka świata wyszła na wielki finał u siebie w domu, a jej rywalką była rewelacyjna kwalifikantka, Laura Siegemund, która w wieku 28 lat dopiero po raz pierwszy w karierze stanęła do walki o tytuł singlowych zmagań WTA. Jej marsz w górę drabinki wyglądał imponująco, bowiem od eliminacji nie straciła ani jednego seta, pokonując takie gwiazdy jak Simona Halep, Roberta Vinci czy Agnieszka Radwańska. Wszyscy się wokół zastanawiali, czy Siegemund będzie w stanie przeciwstawić się również zwyciężczyni tegorocznego Australian Open. Organizatorzy z pewnością nie mogli marzyć o lepszym finale, bowiem na kort centralny wyszły dwie Niemki.
Chociaż mnie utytułowana z Niemek zaczęła sensacyjnie, obejmując prowadzenie najpierw 3:0, a nieco później 4:2 i 30-0, nie zdołała wygrać seta. Kerber była cierpliwa, starała się przejmować inicjatywę w wymianach i nie tylko odrobiła straty, ale również triumfowała w pierwszej partii 6:4. Przy stanie 6:4 i 2:0 na korzyść trzeciej tenisistki świata Siegemund poprosiła o przerwę medyczną i udała się do szatni. 28-latka wróciła na kort, jednak sporo się myliła. Skróty i inne techniczne zagrania, którymi popisywała się we wcześniejszych meczach, przestały przynosić jej punkty. Kerber świetnie poruszała się po korcie, walczyła o każdą piłkę i była po prostu lepsza. Po godzinie i 23 minutach obroniła tytuł w Stuttgarcie, triumfując 6:4, 6:0.
She does it!@AngeliqueKerber defends her @PorscheTennis title! #PTGP https://t.co/Ry1SOjV3ib
— WTA (@WTA) 24 kwietnia 2016
Siegemund zarobiła w Stuttgarcie około 70 tys. dolarów, a w najnowszym rankingu awansuje w okolice 41. miejsca. Przypomnijmy, że nigdy wcześniej nie złamała nawet bariery top 70.
Vroom, Vroom @AngeliqueKerber enjoys a ride in her new @Porsche! #PTGP https://t.co/BspFDdO9QX
— WTA (@WTA) 24 kwietnia 2016
W czasie ceremonii Kerber pochwaliła Siegemund za występ w Stuttgarcie. - Laura, rozegrałaś znakomity turniej - powiedziała trzecia tenisistka świata. - Prezentowałaś się niesamowicie. Jeszcze wiele takich chwil przed tobą - dodała.
Porsche Tennis Grand Prix, Stuttgart (Niemcy)
WTA Premier, kort ziemny w hali, pula nagród 759 tys. dolarów
niedziela, 24 kwietnia
finał gry pojedynczej:
Andżelika Kerber (Niemcy, 2) - Laura Siegemund (Niemcy, Q) 6:4, 6:0
finał gry podwójnej:
Carolie Garcia (Francja, 2) / Kristina Mladenović (Francja, 2) - Martina Hingis (Szwajcaria, 1) / Sania Mirza (Indie, 1) 2:6, 6:1, 10-6
ZOBACZ WIDEO Adam Borzęcki: dobrze jest wrócić do kadry
{"id":"","title":""}