Szansę na zostanie najlepszym deblistą globu miało w hiszpańskiej stolicy aż czterech zawodników. Już w II rundzie odpadł aktualny numer jeden, Jamie Murray, dlatego chętni na schedę po Brytyjczyku byli Marcelo Melo, Nicolas Mahut i Horia Tecau.
Wszystko rozstrzygnęło się po sobotnich półfinałach. Najwyżej rozstawieni Mahut i Pierre-Hugues Herbert doznali porażki, przez co zakończyła się ich seria 16 zwycięstw z rzędu. Do tej samej fazy dotarli również Melo oraz partnerujący mu Ivan Dodig i to wystarczyło, aby Brazylijczyk powrócił na tron.
W poniedziałek Melo będzie numerem jeden na świecie. Wiceliderem zostanie Mahut, a na trzecią pozycję wskoczy Tecau, który wspólnie z Jeanem-Julienem Rojerem wygrał w niedzielę turniej Mutua Madrid Open. Na czwartą lokatę spadnie natomiast Murray.
32-letni Melo po raz drugi w karierze zostanie liderem rankingu ATP. Pierwszy raz tenisista z Belo Horizonte wskoczył na pierwszą pozycję 2 listopada 2015 roku i pozostał najlepszym deblistą przez 22 kolejne tygodnie. 4 kwietnia, po turnieju w Miami, zdetronizował go Murray.
ZOBACZ WIDEO Polacy przegrali z Węgrami na inaugurację ME w squashu (źródło TVP)[color=black]
{"id":"","title":""}
[/color]