Do drugiego w karierze awansu do ćwierćfinału Rolanda Garrosa Agnieszka Radwańska potrzebowała trzech gemów. Tylko i aż, bowiem Cwetana Pironkowa wyszła na kort Suzanne Lenglen odpowiednio umotywowana i przede wszystkim wypoczęta po tym, jak w niedzielę opuszczała ten obiekt przy wyniku 2:6, 0:3.
Bułgarka znakomicie zaadaptowała się do deszczowych warunków. Grała agresywnie, szczególnie ze strony bekhendowej, i przejmowała inicjatywę w wymianach. Polka wręcz przeciwnie. Była pasywna, a do tego nie wychodziły jej firmowe zagrania. Pironkowa miała odpowiedź w zasadzie na wszystko, dlatego szybko zdobyła sześć gemów.
Po zakończeniu drugiej partii gra została przerwana z powodu zbyt obfitych opadów deszczu. Podobnie uczyniono z rozgrywanym równolegle spotkaniem Samanthy Stosur z Simoną Halep, w którym Australijka odrobiła stratę 3:5 w pierwszym secie i osiągnęła przewagę w drugiej odsłonie. Stosur opuściła kort numer 1 przy prowadzeniu 7:6(0), 3:2, będąc bliżej upragnionego awansu do ćwierćfinału.
Organizatorzy wydali komunikat, że gra nie zostanie wznowiona przed godz. 15:00.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 12,032 mln euro
niedziela-wtorek, 29-31 maja
IV runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 2) - Cwetana Pironkowa (Bułgaria) 6:2, 3:6 *do dokończenia
Program i wyniki turnieju kobiet
ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi
{"id":"","title":""}
edit eee myślałem że więcej poświruje ;)