Alicja Rosolska ostatni raz czuła smak zwycięstwa na zawodowych kortach w kwietniu, gdy rywalizowała w turnieju Katowice Open. Wówczas w parze z Naomi Broady awansowała do półfinału. Od tego momentu poniosła dziewięć porażek z rzędu, w tym w czwartek w meczu otwarcia deblowych zmagań w Birmingham.
Rosolska początkowo chciała wystartować z Laurą Robson, ale obie miały zbyt niski ranking i miały niewielką szansę na zakwalifikowanie się do turnieju głównego. Polka wystąpiła więc w parze z Aleksandrą Krunić, a ich pierwszymi rywalkami były Vania King i Ałła Kudriawcewa.
Pojedynek rozpoczął się znakomicie dla Polki i Serbki, które rozdawały karty na korcie, obejmując prowadzenie 4:1 i 40-15. Pogoda wówczas nie nastręczała grającym problemów, a obie tenisistki co chwilę wymieniały się uśmiechami. Od tego momentu nasza reprezentantka i jej partnerka zawodziły w ważnych punktach, przegrywając po przewagach trzy kolejne gemy. Finalnie okazały się słabsze po tie breaku.
W drugim secie nie oglądaliśmy ani jednego przełamania, choć obie pary miały po trzy szanse. Rosolska i Krunić przegrały również i drugiego tie breaka i musiały pogodzić się z porażką.
Rywalkami King i Kudriawcewej w ćwierćfinale w Birmingham będą Katarina Srebotnik i Andreja Klepac, które bacznie przyglądały się temu pojedynkowi i wymieniały uwagi na trybunach.
Aegon Classic Birmingham, Birmingham (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 846 tys. dolarów
czwartek, 16 czerwca
I runda gry podwójnej:
Vania King (USA) / Ałła Kudriawcewa (Rosja) - Alicja Rosolska (Polska) / Aleksandra Krunić (Serbia) 7:6(3), 7:6(4)
ZOBACZ WIDEO Tomasz Rząsa: Jeśli wygramy z Niemcami, będziemy nosić piłkarzy na rękach (źródło TVP)
{"id":"","title":""}