Dla Michała Przysiężnego nie była to nowa sytuacja. Dwa mecze w jeden dzień rozegrał także w niedzielę. Wówczas w zmaganiach eliminacyjnych challengera w Ilkley pokonał Keelana Oakleya i Hirokiego Moriyę.
Sobota dla Przysiężnego rozpoczęła się od przedpołudniowego spotkania 1/4 finału z Quentinem Halysem. Polak wygrał z wyżej notowanym Francuzem 6:3, 4:6, 6:2 i tym samym wywalczył awans do pierwszego półfinału turnieju rangi ATP Challenger Tour od lipca zeszłego roku, kiedy to dotarł do najlepszej "czwórki" imprezy w Recanati.
Po kilku godzinach odpoczynku Przysiężny znów pojawił się na korcie, by walczyć o finał Aegon Ilkley Trophy. Jego rywalem był rozstawiony z numerem drugim Yen-Hsun Lu, który w ćwierćfinale wyeliminował Renzo Olivo.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Mecz z Ukrainą szansą dla rezerwowych? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Lu, obecnie 78. tenisista świata, ćwierćfinalista Wimbledonu 2010 (w I rundzie pokonał wtedy Przysiężnego), okazał się zbyt trudnym rywalem dla Polaka. Tajwańczyk zwyciężył 7:6(4), 6:1 w godzinę i 12 minut.
Za przejście kwalifikacji i dojście do półfinału w Ilkley Przysiężny zainkasuje 32 punkty do rankingu ATP. To pozwoli mu na awans w okolice 305. miejsca w najnowszym notowaniu światowej klasyfikacji, które ukaże się w poniedziałek.
Lu natomiast o tytuł w Aegon Ilkley Trophy zagra z lepszym z pary Vincent Millot - Brydan Klein.
Aegon Ilkley Trophy, Ilkley (Wielka Brytania)
ATP Challenger Tour, kort trawiasty, pula nagród 42,5 tys. euro
sobota, 18 czerwca
półfinał gry pojedynczej:
Yen-Hsun Lu (Tajwan, 2) - Michał Przysiężny (Polska, Q) 7:6(4), 6:1
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Michał Przysiężny (Polska, Q) - Quentyn Halys (Francja) 6:3, 4:6, 6:2
Teraz rozsądnie dobierać starty, i same na hardzie najlepiej, zero mączki i może jeszcze takich challengerow parę wygra.