WTA Eastbourne: Eugenie Bouchard potrzebowała kopa w tyłek. Jak poradzi sobie z Agnieszką Radwańską?

Zarówno Agnieszka Radwańska, jak i Eugenie Bouchard potrzebują kilku dobrych zwycięstw na trawie, aby złapać rytm przed Wimbledonem. Polka przyjechała do Eastbourne z Birmingham, gdzie w już w I rundzie pokonała ją Coco Vandeweghe. Kanadyjka natomiast rozpoczęła występy na europejskich trawnikach od szokującej klęski z Elise Mertens w Den Bosch, zaś na Majorce zdołała zwyciężyć tylko Dankę Kovinić.

WTA Eastbourne: Belinda Bencić nie obroni tytułu, porażka Roberty Vinci

- Poprzedni tydzień był bardzo wymagający ze względu na pogodę. Szczególnie trudno było przystosować się do nawierzchni, bo połowę treningów odbyłam pod dachem - wyznała krakowianka przed rozpoczęciem turnieju. - Miałam jednak sporo szczęścia, ponieważ wiele razy kończyłam trening kilka minut przed deszczem, więc tutaj spodziewam się lepszego wyniku - dodała najlepsza polska tenisistka.

Radwańska rozpoczęła występ w Eastbourne od II rundy, a jej pierwsza rywalka, 34-letnia Mirjana Lucić-Baroni, postawiła jej we wtorek trudne warunki, zanim skreczowała z powodu problemów z układem pokarmowym przy stanie 6:4, 2:1 dla "Isi". - Mam nadzieję, że nie jest to nic poważnego i Mirjana szybko wróci do zdrowia. Pomimo tego zagrała naprawdę bardzo dobry tenis i jestem szczęśliwa, że mogłam spędzić na korcie trochę czasu - wyznała trzecia rakieta globu, która w 2008 roku wygrała zawody Aegon International Eastbourne, zaś w zeszłym sezonie dotarła do finału, w którym lepsza okazała się Belinda Bencić.

W środę 27-letnia Polka, finalistka Wimbledonu 2012, zmierzy się z Bouchard, która na trawnikach All England Clubu bez powodzenia biła się o tytuł w 2014 roku. "Genie" także ma powody do zadowolenia, ponieważ w Eastbourne rozegrała jak dotychczas dwa spotkania i straciła tylko siedem gemów. Pierwszą ofiarą utalentowanej Kanadyjki została w poniedziałek Varvara Lepchenko (6:1, 6:2), natomiast we wtorek przyszła kolej na Irinę-Camelię Begu (6:3, 6:1).

Krecz rywalki. Radwańska w III rundzie (źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Bouchard zakończyła 2015 rok na odległej 48. pozycji i bardzo chce powrócić do ścisłej czołówki. Pod opieką Thomasa Högstedta dotarła do finału imprez w Hobart i Kuala Lumpur, ale nie były to dla niej zadowalające wyniki. Na początku maja Kanadyjka znów zaczęła trenować pod okiem Nicka Saviano, który tak dobrze zapisał się w jej pamięci. - Po naszej półtorarocznej rozłące jeszcze bardziej się szanujemy. Uważam, że Nick jest dla mnie właściwym trenerem - stwierdziła mieszkająca na Florydzie 22-latka.

Teraz Kanadyjka chce nawiązać do sukcesów na trawie i poprawić zajmowaną obecnie lokatę. Trudno bowiem mówić o postępie, skoro obecnie jest klasyfikowana na tej samej pozycji co na początku roku. - W ostatnich tygodniach osiągnęłam rezultaty, z których nie byłam zadowolona, dlatego potrzebowałam mocnego kopa w tyłek - powiedziała Bouchard, która z Radwańską grała wcześniej w głównym cyklu dwukrotnie i nie zdobyła nawet seta. W środę obie panie po raz pierwszy zmierzą się na trawie.

Aegon International Eastbourne, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 776,8 tys. dolarów
środa, 22 czerwca

III runda:
kort centralny, nie przed godz. 14:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Eugenie Bouchard (główny cykl):

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)