Czwartkowe opady deszczu sprawiły, że w piątkowej rozpisce gier były zarówno mecze ćwierćfinałowe, jak i zaległa, niedokończona potyczka Mai Chwalińskiej i Gabrieli Pantuckovej z drugiej rundy. Polka miała za zadanie odrobić straty, gdyż do momentu przerwania gry przegrywała w trzecim secie 2:4. Niestety, Chwalińska mimo ambitnej postawy musiała uznać wyższość Czeszki i nie awansowała do ćwierćfinału.
Dużo dramaturgii przyniósł mecz Magdaleny Fręch, która zagrała przeciwko rozstawionej z jedynką Isabelli Szinikowej. Polka wygrała pierwszego seta i następnie była o krok od rozstrzygnięcia spotkania w dwóch partiach. Przy stanie 5:4 dla Bułgarki Fręch wygrała dwa kolejne gemy. Szinikowa popełniała w nich błąd za błędem i nie kryła frustracji z powodu zupełnie niekorzystnego obrotu sprawy. Fręch miała wielką szansę na pozbawienie zrezygnowanej rywalki złudzeń, ale w tym momencie sama zaczęła posyłać piłki w aut lub w siatkę.
Szinikowa wyczuła szansę, wyrównała, a następnie w tie-breaku zdołała wygrać seta. Ostatnia partia potrwała zaledwie nieco ponad dwadzieścia minut i była całkowicie jednostronna - świadoma utraconej szansy Fręch zagrała bez wiary w sukces i nie ugrała już choćby gema.
Prócz Szinikowej do półfinałów weszły ponadto rozstawione Paula Badosa i Tadeja Majerić, a także objawienie ITF Bella Cup, czyli Irina Maria Bara, reprezentantka Rumunii, która idzie przez turniej jak burza i w dotychczasowych trzech spotkaniach łącznie straciła zaledwie sześć gemów.
ZOBACZ WIDEO Tak kibicowaliśmy Biało-Czerwonym. "To był nieprawdopodobny szok, wszyscy zamarliśmy"
W piątek na kort wyszła jeszcze jedna Polka - grająca już tylko w turnieju deblowym Justyna Jegiołka. Niestety, także i ona nie zdołała wygrać swojego meczu i wraz z Walerią Strachową zakończyła grę w Toruniu na półfinale.
W sobotę w Toruniu rozegrane zostaną półfinały turnieju singla i finał debla - początek gier zaplanowany jest na 10:30. Wstęp na kibiców na wszystkie mecze na kortach przy ul. Przy Skarpie jest darmowy.
Bella Cup 2016, Toruń (Polska)
ITF Women's Circuit, kort ziemny, pula nagród 25 tys. dolarów
GRA POJEDYNCZA
półfinał gry pojedynczej:
sobota, 2 lipca
Isabella Szinikowa (Bułgaria, 1) - Irina Maria Bara (Rumunia)
Paula Badosa (Hiszpania, 4) - Tadeja Majerić (Słowenia, 5)
ćwierćfinał gry pojedynczej:
piątek, 1 lipca
Isabella Szinikowa (Bułgaria, 1) - Magdalena Fręch (Polska, WC) 4:6, 7:6 (3), 6:0
Tadeja Majerić (Słowenia, 5) - Tereza Smitkova (Czechy, 2) 7:6, 6:4
Paula Badosa (Hiszpania, 4) - Gabriela Pantuckova (Czechy) 6:3, 2:6, 6:1
Irina Maria Bara (Rumunia) - Marie Bouzkova (Czechy, 7) 6:0, 6:1
II runda gry pojedynczej:
piątek, 1 lipca
Gabriela Pantuckova (Czechy) - Maja Chwalińska (Polska, WC) 6:4, 1:6, 6:4
GRA PODWÓJNA
finał gry podwójnej:
sobota, 2 lipca
Akgul Amanmuradowa (Uzbekistan, 3) / Walentyna Iwachnienko (Rosja, 3) - Irina Maria Bara (Rumunia) / Waleria Sawinicz (Rosja)
półfinał gry podwójnej:
piątek, 1 lipca
Irina Maria Bara (Rumunia) / Waleria Sawinicz (Rosja) - Lenka Kuncikova (Czechy, 1) / Karolina Stuchla (Czechy, 1) 6:2, 4:6, 10-7
Akgul Amanmuradowa (Uzbekistan, 3) / Walentyna Iwachnienko (Rosja, 3) - Justyna Jegiołka (Polska, 2) / Waleria Strachowa (Ukraina, 2) 6:1, 3:6, 10-0
Ciągle ten sam scenariusz.
Mecze już prawie wygrane i nagle odwrót sytuacji.
Magda musi się nauczyć takie mecze wygrywać.