Pod koniec lipca bieżącego roku Marin Cilić zakończył trzyletnią współpracę z Goranem Ivaniseviciem, pod okiem którego wygrał swój pierwszy i jak na razie jedyny tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej. 27-latek długo odmawiał jakichkolwiek komentarzy na ten temat, ale w końcu zgodził się powiedzieć nieco więcej. Chorwat jest zadowolony, że jego były szkoleniowiec pomaga teraz Tomasowi Berdychowi.
- Zakończenie współpracy z trenerem nigdy nie jest łatwe - powiedział Cilić. - Może się to łączyć z pewnego rodzaju wstrząsem. Ja jednak nie miałem większego problemu. Cieszę się również, że Goran pomaga Tomasowi. Jest on trochę podobnym tenisistą do mnie, więc także mogą wspólnie osiągnąć sukces.
Cilić zaprosił natomiast do swojego zespołu Jonasa Björkmana, który przez krótki okres pomagał Andy'emu Murrayowi. Choć Szwed nie był obecny w ubiegłym tygodniu w Cincinnati, jego podopieczny zdobył ważne trofeum, wygrywając po raz pierwszy w karierze turniej ATP Masters 1000.
- Kontaktowałem się z [Jonasem] w trakcie tego tygodnia. Rozmawialiśmy o mojej grze i o tym, co powinienem robić i na czym się skupiać. Dopiero zaczęliśmy, a już odnieśliśmy sukces. Cieszę się - dodał.
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Nieważne jak. Ważne, że awansowaliśmy
Los usmiechnalby sie z tym wiekszym przekasem, ze Goran bedzie podczas US Open bezrobotny - Berdy Czytaj całość