Agnieszka Radwańska i Jekaterina Makarowa spotkały się po raz siódmy. Rosjanka była górą dwa razy w wielkoszlemowych turniejach. Pozostałe cztery mecze wygrała Polka. Obie zawodniczki zmierzyły się po raz pierwszy od sierpnia 2014 roku, gdy w półfinale w Montrealu krakowianka zwyciężyła 7:6(1), 7:6(3). W dwóch poprzednich edycjach imprezy w Wuhanie Radwańska nie wygrała meczu. W 2014 przegrała z Caroline Garcią, a w 2015 roku uległa Venus Williams. Tym razem pokonała Makarową 6:4, 6:1.
Świetny return wymuszający błąd dał Radwańskiej przełamanie na 2:1 w I secie. W siódmym gemie Polka popisała się forhendem po linii. Makarowa z pomocą dwóch znakomitych serwisów odparła dwa break pointy, ale krakowianka uzyskała trzeciego minięciem bekhendowym po krosie. Zmarnowała go pakując return w siatkę. Zamiast 5:2 po chwili było 4:4. Rosjanka wyrównała kończącym returnem. Dwa kolejne gemy padły łupem dużo bardziej regularnej na korcie Radwańskiej. Na 5:4 wyszła korzystając z bekhendowego błędu rywalki. Wynik seta na 6:4 ustaliła utrzymując podanie do zera. Ostatni punkt zdobyła wygrywającym serwisem.
W gemie otwarcia II seta rozregulowana Makarowa oddała podanie do zera, na koniec wyrzucając forhend. Bez straty punktu Radwańska podwyższyła na 2:0, popisując się skrótem i serwując asa. Rosjanka bezradnie biła głową w mur, jaki w defensywie postawiła krakowianka. Dropszotem z returnu Polka zaliczyła przełamanie do zera na 4:1. Dwa kolejne gemy również padły łupem czwartej rakiety świata. Spotkanie dobiegło końca, gdy bekhend Makarowej wyleciał daleko poza kort.
To był pokaz skutecznej i sprytnej gry Radwańskiej. Polka bardzo dobrze serwowała, pracowała w defensywie wymuszając na rywalce błędy. Do tego znakomicie funkcjonowały skróty krakowianki, które albo były kończące albo wymuszały na rywalce akcje przy siatce. Dlatego w strefie wolejowej Rosjanka pojawiała się często i była tam dosyć skuteczna jak przystało na rasową deblistkę (14 z 21 punktów). Za to z głębi kortu leworęczna tenisistka z Moskwy myliła się na potęgę, nie potrafiąc znaleźć sposobu na broniącą się pomysłowo i świetnie kontrującą Radwańską. Polka na przełomie I i II seta miała serię 14 z rzędu zdobytych punktów.
W trwającym 69 minut spotkaniu Radwańska zdobyła 23 z 30 punktów przy swoim pierwszym podaniu i wykorzystała pięć z ośmiu break pointów. Polka nie uniknęła drobnego przestoju w I secie (mogło być 5:2, a Rosjanka wyrównała na 4:4), ale nie miał on żadnych konsekwencji, bo Makarowa była schematyczna i na bakier ze skutecznością, aby poważniej zagrozić niezwykle regularnej krakowiance (15 kończących uderzeń i pięć niewymuszonych błędów). 28-latce z Moskwy naliczono 17 piłek wygranych bezpośrednio i 22 pomyłki. Przy swoim drugim podaniu zdobyła tylko sześć z 23 punktów.
Radwańska na przestrzeni kilku dni pokonała dwie mistrzynie olimpijskie z Rio, Monikę Puig (w Tokio) i Makarową. W III rundzie, w środę, Polka zmierzy się po raz 14. z Karoliną Woźniacką. W sobotę obie zawodniczki spotkały się w Tokio w półfinale. Krakowianka nie wykorzystała prowadzenia 6:4, 5:3 oraz 3:1 i 40-15 w III secie, a Dunka w niedzielę zdobyła tytuł.
Dongfeng Motor Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,589 mln dolarów
wtorek, 27 września
II runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Jekaterina Makarowa (Rosja) 6:4, 6:1
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć
Cieszę się z wygranej :))
Tera na Karolince trza wziąć odwet ;)